Wyświetlenie artykułów z etykietą: Joana Mączkowska

sobota, 18 czerwiec 2016 21:31

Śladem legendy o kaliskim lochu

Średniowieczny Kalisz Pomorski, opasany kamienno-ceglanymi murami, rozciągał się z południa na północ pomiędzy zamkiem (dzisiejszym Pałacem) a gotyckim Kościołem, który wtedy stał za – a nie jak teraz przed – ulicą Krzywoustego. I jeśli obie budowle łączył podziemny, kilkusetmetrowy korytarz, to od Pałacu odchodził w kierunku skrzyżowania ul. Świerczewskiego z ul. Rybacką, a nie obecnej wieży Kościoła. Ostateczne rozstrzygnięcie tej zagadki da dopiero zbadanie domniemanego przebiegu lochu nowoczesnym georadarem. Zanim ta kosztowna operacja nastąpi, należy ufać faktom. Mianowicie, że obecności tunelu nie potwierdzają żadne dokumenty ani analiza miejsc skąd miałby prowadzić.

Śladem legendy o kaliskim lochu

Do takich wniosków doszli uczniowie kaliskiego Liceum, realizujący od 19.kwietnia do 17.czerwca projekt „Śladem legendy o kaliskim lochu”, który prowadzono we współpracy Stowarzyszenia „Jesteśmy Razem” ze Starostwem Drawskim. Wizje w terenie i zabytkowych budowlach oraz lustrację dokumentów archiwalnych poprzedziły warsztaty historyczne pod kierunkiem pan Bogumiła Kurylczyka oraz warsztaty literackie prowadzone przez  panią Joannę Mączkowską. Najpierw bowiem należało młodzieży przybliżyć dzieje Kalisza Pomorskiego, a także wprowadzić w tajniki języka starych dokumentów oraz ich współczesnych interpretacji.

Śladem legendy o kaliskim lochu

Właściwie jedynym konkretem w tej legendzie jest miejsce w murze piwnic Pałacu, wskazane przez Hansa Joachima Zühlke, syna ostatnich przed rokiem 1945 właścicieli kaliskich dóbr ziemskich. Problem w tym, iż po II wojnie te piwnice remontowano dwukrotnie: w latach 60. XX w. oraz podczas niedawnej odbudowy i modernizacji Pałacu. I na żaden tunel za domniemanymi drzwiami, czyli jakoby zamurowanym wejściem, nie natrafiono. Wątpliwe są też  opowieści o lochu odkrytym pod byłym hotelem „Pod białym łabędziem”, ponieważ  nie odnaleziono go stawiając na tym miejscu 40 lat temu blok mieszkalny.

Ale czy jest sens w dyskredytowaniu legend, które przecież nie muszą ściśle trzymać się faktów? Uczestnicy projektu doszli do zgodnego wniosku, że opowieści o średniowiecznym lochu pod centrum miasta stanowią same w sobie atrakcję turystyczną, więc należy je raczej rozpowszechniać niż zwalczać. Zupełnie przeciwnie do głoszonej, historycznej nieprawdy, jaką jest łączenie kaliskiego Pałacu z rodziną von Wedel. Miała ona bowiem, wśród kilkunastu właścicieli tej rezydencji, najmniejsze zasługi w doprowadzeniu jej do obecnego kształtu. O tym zresztą, jak należy nazywać najważniejszy, kaliski zabytek, mówi jednoznacznie umieszczona przed nim tablica.

Śladem legendy o kaliskim lochu
Dział: Kalisz Pomorski
czwartek, 02 czerwiec 2016 22:34

We wtorek ożyje kaliskie kino

Właśnie trwają ostatnie próby do widowiska plenerowego, które zostanie wystawione w najbliższy wtorek, 7 czerwca. Grupa teatralna „Klepsydra”, działająca przy kaliskim  Liceum, zaprasza na przedstawienie  zatytułowane Ostatni spektakl w kinie „Tracz". Rozpocznie się ono o godz. 18. na deskach pomostu przy Nowej Przystani nad jeziorem Bobrowo Wielkie.

Młodzi aktorzy, prowadzeni przez reżysera - panią  Joannę Mączkowską  cofną widzów do pierwszych lat powojennych, kiedy kaliskie kino nosiło nazwę „Tracz” i było miejscem, gdzie organizowano nie tylko seanse filmowe, ale także imprezy o charakterze propagandowym. Na plenerowej scenie zobaczymy zatem  m. in. dawnych chuliganów oraz przodowników pracy. Ich zwyczaje, problemy oraz konflikty .

Ten powrót do przeszłości, częściej śmiesznej niż tragicznej, autor scenariusza – pan Bogumił Kurylczyk, oparł na autentycznych wydarzeniach, opisanych w zachowanych archiwalnych dokumentach. Widzowie będą  mogli dopatrzeć się znanych i nieznanych faktów z historii Kalisza Pomorskiego.

Dział: Kalisz Pomorski

W Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych w Kaliszu Pomorskim, 29 kwietnia, uroczyście pożegnano tegorocznych abiturientów. Powodzenia na maturze życzyli im: przedstawiciele władz samorządowych, grono pedagogiczne, uczniowie oraz rodzice. - Nasze Liceum zapewnia różnorodne formy i kierunki kształcenia. Wiem, że z tych możliwości korzystaliście, dlatego nie wątpię, iż dobrze sobie poradzicie i na egzaminie dojrzałości, i potem na studiach - powiedział Dyrektor Szkoły - pan Maciej Rydzewski.

Pan Janusz Garbacz- Etatowy Członek Zarządu Powiatu Drawskiego, po złożeniu  życzeń, odczytał okolicznościowy list Starosty Drawskiego – pana Stanisława Kuczyńskiego. Z kolei pan Tomasz Kołtun, zastępca Burmistrza Kalisza Pomorskiego i absolwent naszego Liceum, podkreślił znaczenie  współpracy Szkoły ze środowiskiem lokalnym. Natomiast Radna Powiatu Drawskiego - pani Halina Samek pogratulowała młodzieży ukończenia nauki i serdecznymi słowami dodała otuchy przed zbliżającą się maturą.

Szczególnie wzruszające były pożegnania wychowawców ze swoimi klasami: pani Joanny Mączkowskiej z III a (profil dziennikarsko-artystyczny), pani Danuty Stempień z III b (profil medyczno-politechniczny), pani Kariny Antończak z III c (profil wojskowy) oraz pana Pawła Łuczko z III d (profil policyjno-prawny). Przywołano wiele wspomnień, które utkwiły w pamięci, przypomniano wspólne działania, wycieczki, zabawy. To wszystko, co łączy szkolną społeczność i wywołuje wzruszenie lub smutek gdy nadchodzi czas rozłąki. Stąd nikogo nie zdziwiły łzy, jakie pojawiły się na twarzach nauczycieli, maturzystów a także ich rodziców. Kilkoro z nich otrzymało  od wychowawców dyplomy z wyrazami uznania za wyróżniającą  się pracę na rzecz Liceum.

Abiturienci, ze swej strony, podziękowali gronu pedagogicznemu za motywację do nauki i wsparcie przy pokonywaniu trudności. Jak podkreślili szeroka oferta edukacyjna kaliskiego Liceum pozwoliła im nie tylko przyswoić szkolny program, ale i rozwijać własne pasje.  Swoim starszym kolegom pogratulowali uczniowie klas drugich. A jednocześnie również im udzielił się smutek z powodu rozstania. Można to było zauważyć w przygotowanych przez nich prezentacjach multimedialnych. Pokazali w nich najważniejsze wydarzenia ze szkolnego życia tegorocznych maturzystów  od pierwszej do trzeciej klasy.

W programie, przygotowanym specjalnie na tę uroczystość przez grupę teatralną "Klepsydra" wraz z uczniami klas drugich pod opieką pani Joanny Mączkowskiej, zaprezentowano w zabawny sposób profile edukacyjne Szkoły. Profil medyczny przedstawiała pielęgniarka z wielką strzykawką, która w takt znanej piosenki „Gdzie ci mężczyźni” poszukiwała odważnego pacjenta. Roztargnione policjantki zatrzymywały lizakami nie auta, lecz drzewa. Dzielni „czterej pancerni” wraz z czołgiem  uciekli po pierwszym wystrzale wroga. Chemicy skonstruowali bombę, która eksplodowała nie gromkim  rykiem, a subtelnym cykaniem świerszcza. Wreszcie klasa artystyczno-dziennikarska zabawiła się w telewizyjnych prezenterów, którzy zamiast informować widzów, rozśmieszali ich do łez.

Na scenie odegrano także etiudę na temat pisemnej oraz ustnej matury. Na tej ostatniej, uczniowie odpowiadali faktycznie śpiewająco, bo z wykorzystaniem fragmentów znanych piosenek. Na koniec śpiewali wokaliści "Klepsydry", a ostatnim akcentem programu był występ szkolnego zespołu, którego opiekunem jest pan Konrad Chwastek.

Po tych artystycznych doznaniach, po wzruszających wspomnieniach, po oficjalnych życzeniach i gratulacjach - nastąpił ważny moment, wręczenie świadectw abiturientom. Dyrektor- pan Maciej Rydzewski, pan Janusz Garbacz oraz wychowawcy najpierw gratulowali tym uczniom którzy uzyskali najlepszą średnią, powyżej 4,75: Michałowi Banaszakowi (5,26), Karolowi Drewke (5.0), Dawidowi Kucy (4,89), Karolinie Karolewicz (4,94) oraz  Aleksandrze  Sperze (4,78). Pogratulowano także tym uczniom, którzy wypracowali sukcesy na poziomie minimum wojewódzkim. Prócz świadectw były też dyplomy za szczególne osiągnięcia przedmiotowe, sportowe, pracę w grupie teatralnej „Klepsydra”  i  szkolnej gazecie „Kontrast”.

Pod koniec uroczystości wszyscy abiturienci  stanęli do zbiorowego, pamiątkowego zdjęcia. Takie same fotografie wykonano także poszczególnym klasom maturalnym z ich wychowawcami. Zanim zakończono uroczystość przemówili jeszcze przedstawiciele samorządu uczniowskiego, którzy ją prowadzili. Pogratulowali kolegom, podziękowali nauczycielom i uczniom za pomoc w organizacji tego ważnego w życiu Liceum wydarzenia. - To niemała zasługa koordynatorki uroczystości pani Joanny Mączkowskiej – dodał Dyrektor- pan Maciej Rydzewski.

Dział: Kalisz Pomorski
niedziela, 01 maj 2016 22:13

FILM: Serce w kaliskim jeziorze

Zapraszamy do obejrzenia kolejnego filmu z cyklu przedstawiającego mieszkańców Kalisza Pomorskiego, którzy zostawili w nim trwały ślad. Tak jak Roman Bykowski – legenda miejscowej oświaty oraz żeglarstwa. Nauczyciel, dyrektor szkół, wychowawca, społecznik. Twórca znanej ongiś w całej Polsce harcerskiej drużyny żeglarskiej. Wszystko zaczęło się od Czerwonej Szkoły. Dlatego od wizyty w tym gmachu zaczyna się także rozmowa prowadzona przez Joannę Mączkowską.   

Jako dyrektor kaliskich placówek oświatowych, Roman Bykowski doprowadził do powstania tzw. Białej Szkoły, a potem do jej rozbudowy. Służy uczniom do dziś. Film kończy wizyta na przystani nad jeziorem Bobrowo Wielkie. Tam, gdzie dla wielu z nas, dzięki druhowi Romanowi zaczęła się wielka przygoda z żeglarstwem. I gdzie nie tylko on zostawił swoje serce. 

Dodatkowe informacje

  • Film
Dział: Kalisz Pomorski

Działająca w kaliskim Liceum grupa teatralna „Klepsydra” wystawi w czerwcu swój czwarty z kolei letni spektakl plenerowy. Tym razem nie będzie to widowisko oparte na motywach starych, miejscowych legend, ale opowieść o czasach tuż powojennych, zatytułowana: „Ostatni seans w kinie Tracz” i zamieniona za sprawą reżysera – pani Joanny Mączkowskiej w musical. Właśnie trwają jego próby i młodzi aktorzy, chociaż odgrywają siermiężne postaci miejscowych chuliganów, przekupek i przodowników pracy, tańczą przy tym na scenie w takt zupełnie współczesnych rytmów.


- Ten kostium tragifarsy, w jaki reżyser ubrał spektakl, znakomicie podkreśla sens prowadzonych na scenie dialogów. Są one bowiem dla młodego widza surrealistyczne, a dla osób, które przeżyły lata 50. i 60. XX wieku, wspomnieniem odległego „koszmaru”. Stąd najlepiej pośmiać się z perypetii występujących bohaterów, ale pośmiać się mądrze. Bo w każdych czasach, zgodnie ze znaną prawdą: tam gdzie rozum śpi, tam rodzą się upiory – mówił do uczniów goszczący na środowej próbie (20 kwietnia) pan Bogumił Kurylczyk, autor scenariusza sztuki.

2016-04-24 Ostatni seans w kinie Tracz- nowy spektakl plenerowy „Klepsydry” jeszcze w tym roku


Czy warto wspominać czasy, które najlepiej zapomnieć? Te kolejki po wszystko. Tę uznaniowość w rozdziale czegokolwiek. Te górnolotne slogany o władzy ludu pracującego i czekającej go tuż za rogiem świetlanej przyszłości… Z pewnością warto. To przecież historia nas samych, która jest najlepszą nauczycielką. I dlatego tak wiele można się nauczyć także z musicalu o kinie „Tracz”, na który niebawem zaprosi „Klepsydra”.

Ostatni seans w kinie Tracz- nowy spektakl plenerowy „Klepsydry” jeszcze w tym roku
Dział: Kalisz Pomorski
czwartek, 31 marzec 2016 23:14

Widowisku o Januszu Kenstelu

Skąd jesteśmy? Dokąd idziemy? Na te proste, lecz najważniejsze w życiu pytania odpowiadali aktorzy występujący w widowisku o Januszu Kenstelu, założycielu osady Callies, czyli dzisiejszego Kalisza Pomorskiego. Grupa teatralna „Klepsydra” wystawiła ten spektakl na deskach pomostu przy nowej Stanicy Wodnej, 10 czerwca 2015 roku. Właśnie powstał jego filmowy skrót.

Na plenerowej scenie wystąpili nie tylko licealiści z „Klepsydry”. W epizodach pokazali się gościnnie uczniowie kaliskiej Podstawówki, Gimnazjum, uczestnicy zajęć w Ośrodku Kultury oraz niezastąpione w demonicznych rolach panie z zespołu „Violki –Kibolki”. Był to więc, według konsekwentnie zrealizowanego zamiaru reżysera Joanny Mączkowskiej - spektakl wielopokoleniowy dla wielopokoleniowej publiczności. Jego akcja, oparta na historycznych faktach według scenariusza Bogumiła Kurylczyka, rozpoczęła się w roku 1290, a skończyła w wieku XXI, czyli teraz.

Oto piastowski rycerz Janusz Kenstel, pan na kaliskim zamku, wasal księcia wielkopolskiego, a późniejszego króla Polski Przemysła II – szuka żony. Nie poślubia jednak ukochanej panny von Wedel, lecz pannę von Guentersberg. Za intrygą stoją oczywiście złe wiedźmy, bo przez ich czary w tym nieudanym małżeństwie przychodzą na świat nie synowie, nie córki, lecz małe wiedźmiątka. Kenstel, nie chcąc się przyczyniać do pomnażania złego, wypija truciznę. I jako wodnik, odnajduje w toni kaliskiego jeziora swą ukochaną, która już wcześniej rzuciła się do wody z rozpaczy... 

Co było dalej można zobaczyć na filmie. Tu dodamy jeszcze, iż w czerwcu tego roku "Klepsydra" wystawi kolejny, już czwarty z rzędu spektakl plenerowy dla mieszkańców Kalisza Pomorskiego. Tym razem akcja sztuki zatytułowanej "Ostatni seans w kinie Tracz", rozegra się na przełomie lat 40. i 50. XX wieku i także będzie oparta na autentycznych wydarzeniach.

Dodatkowe informacje

  • Film
Dział: Kalisz Pomorski

Jak się obchodzi Wielkanoc u nas – wiemy wszyscy. A jak świętują  inne narody? Kaliscy licealiści od 16. do 23. marca prezentowali te zwyczaje  na lekcjach wiedzy o kulturze prowadzonych przez panią Joannę Mączkowską.

Młodzież w odpowiednich przebraniach, wyposażona w różne rekwizyty, przedstawiała sceny uroczystości i zabaw, a także częstowała  mniej i bardziej egzotycznym menu. Najbardziej smakowała tradycyjna, bardzo puszysta i pełna bakalii włoska babka wielkanocna. Najbardziej zadziwiała naturalistycznie odegrana droga krzyżowa, którą  przygotowują w swoich miejscowościach mieszkańcy Filipin. Najbardziej rozśmieszały zwyczaje kultywowane w Szwecji, gdzie osoby przebrane za wiedźmy „zlatują” się na sabat czarownic.

Były także pokazy wielkanocnych gier, z jajkami w roli głównej, organizowane w Anglii. To po pierwsze, polowanie „na jajka”, czyli poszukiwanie ukrytych słodyczy. A po drugie, toczenie jajek, w którym zwycięża właściciel tego, które znalazło się najdalej. Albo tego, które zderzając się z innymi nie pękło. Zabawy te są znane także pod różnymi nazwami, i w różnych wariantach, w Polsce. Warto podczas świąt nie tylko objadać się makowcem, ale również  czynnie podtrzymywać wielkanocne tradycje. Choćby przypomniany przez  młodzież, ubraną w tym celu w ludowe stroje,  obyczaj „biczowania” wierzbowymi gałązkami w Niedzielę Palmową, czy poniedziałkowy „śmigus-dyngus”.

Dział: Kalisz Pomorski
piątek, 18 marzec 2016 21:10

Wesele jakiego dawno nie było

Uczniowie klas pierwszych kaliskiego Liceum odtworzyli w szkolnej auli spektakl „Wesele jakiego dawno nie było”, zrealizowany w plenerze  przez ich starszych kolegów  w  roku 2013. To widowisko nawiązujące do tradycji szlifowania charakterów na przedwojennym symbolu miasta – słynnym kamieniu Schleifstein. Jego kameralną powtórkę odegrano  w ramach publicznych prezentacji, jakie odbywają się każdego roku na lekcjach wiedzy o kulturze, gdzie prowadząca ten przedmiot  pani Joanna Mączkowska realizuje od sześciu lat autorski projekt  „Kalisz Pomorski – moja mała Ojczyzna”.

Korzystając z wielu publikacji dostępnych na portalu: liceum.kalisz.pl, młodzież wybiera i omawia poszczególne tematy. Najczęściej jest to interesująca historia powstania Czerwonej Szkoły - siedziby kaliskiego Liceum oraz tajemnice miejscowego Kościoła i Pałacu. Uczniowie  w trakcie marcowych prelekcji (8.03.-17.03) odkryli  ze zdumieniem jak bogate dzieje ma miasto, w którym się uczą. Przykładowo, że pieniądze   na odbudowę po wielkim pożarze w roku 1771 dał król pruski Fryderyk Wielki, a dzwon ufundowany przez mieszkańców w dowód wdzięczności dla tego monarchy do dziś wisi na wieży Kościoła.

Wciąż można odkryć dla siebie nowe zagadki i tajemnice, czy też nieznane miejsca, do których odwiedzenia zachęca współtworzony przez uczniów klas starszych przewodnik po Kaliszu Pomorskim. Publikacji na temat miasta i okolic przybywa staraniem ich głównego autora – pana Bogumiła Kurylczyka. Przybywa też osób, które je poznają, i których ta odkrywana  z zapomnienia historia fascynuje. Jak wydobyty na światło dzienne skarb. Jak spontaniczny powrót uczniów do spektaklu, który dzięki temu znowu zmaterializował się na scenie, czyli ożył.

Dział: Kalisz Pomorski
piątek, 11 marzec 2016 15:45

Śpiewający prezent od „Klepsydry"

Julia, Kamila, Karolina i Adrian z działającej w kaliskim Liceum grupy teatralnej „Klepsydra" zamienili wtorkowe (8 marca) spotkanie mieszkańców Białego Zdroju w kameralny, rozśpiewany lirycznie wieczór. 

- Młodzież sama wybrała utwory na spotkanie, na jakie zaprosiła nas pani Violetta Zbytek, sołtys Białego Zdroju. To dla nich nowe doświadczenie, bo dotąd nie występowali z recitalem w wiejskiej świetlicy. A jak się okazało, ich talenty spotkały się tu z dużym uznaniem, co dobrze rokuje kolejnym takim koncertom - zdradza opiekunka „Klepsydry" Joanna Mączkowska.

2016-03-11 Śpiewający prezent od „Klepsydry

Licealiści wykonali utwory m.in. Adele, Cohena i Grechuty, wkładając w to tyle serca, ile długo niemilknących oklasków otrzymywali od słuchaczy zgromadzonych w wiejskiej świetlicy.

- To był zapadający w pamięć i wzruszający występ. Młodzież dała naszym mieszkańcom wspaniały prezent. Bardzo za niego wszyscy dziękujemy - pożegnała licealistów Violetta Zbytek, wręczając opiekunce „Klepsydry” oraz uczniom kwiaty i słodkie upominki.

2016-03-11 Śpiewający prezent od „Klepsydry

 

Dział: Kalisz Pomorski
niedziela, 06 marzec 2016 23:22

Warsztaty licealno- gimnazjalne w kaliskim liceum

Młodzież z kaliskiego Gimnazjum, odgrywając rozmaite etiudy teatralne, uczyła się opanowywać stres, improwizować oraz oddychać przeponą, co dopiero umożliwia głośne  i zrozumiałe dla otoczenia mówienie. A wszystko to na warsztatach teatralnych, na jakie zaprosiła ich 3 marca, po raz kolejny Joanna Mączkowska, prowadząca w Liceum znaną z wielu występów grupę  teatralną „Klepsydra”.

Wspólnie z licealistami - gimnazjaliści, których opiekunem była Jolanta Cirzniewska, próbowali swoich sił  w auli kaliskiego Liceum. Wśród  tematów odgrywanych  etiud znalazły się m.in. : wizyta u lekarza, operacja chirurgiczna czy zachowanie na pierwszej randce. Zwłaszcza ta ostatnia scenka wywoływała salwy śmiechu, co stanowiło najlepszy dowód, iż teatr bawiąc – uczy i rozwija zmysły.

- To było bardzo ciekawe doświadczenie i dla młodzieży z „Klepsydry”, i dla gimnazjalistów, Teatr nie tylko bawi, lecz przede wszystkim uczy sztuki nawiązywania kontaktów z innymi oraz sposobów  komunikowania się, co potem przynosi wiele korzyści w dorosłym życiu – podsumowała warsztaty teatralne Joanna Mączkowska.

 

Dział: Kalisz Pomorski

Święty Walenty, radosną uroczystość Dnia Zakochanych w kaliskim liceum, obchodził 16 lutego. Dwa dni później od daty kalendarzowej, ale za to ze zdwojoną serdecznością. Wystarczyło popatrzeć na uczennice występujące w roli posłańców dobrych uczuć, by się radośnie uśmiechnąć do swojego i cudzego szczęścia.

Walentynkowy happening dla grona pedagogicznego Liceum zorganizowała i przeprowadziła grupa teatralna "Klepsydra”, której opiekunką jest pani Joanna Mączkowska. Tradycji stało się zadość: impulsy dobra przekazane przez uczniów nauczycielom  wracają potem do nich w postaci zwielokrotnionej. Oczywiście w sensie pozytywnym. Radość bowiem to dar tak niezwykły, że tym jej więcej, im bardziej się ją pomiędzy innych podzieli.

 

Dział: Kalisz Pomorski

Aby kandydat na aktora mógł być artystą  musi najpierw opanować techniczne podstawy tej profesji, a zwłaszcza sztukę głośnego i wyraźnego mówienia z tzw. przepony. Tego między innymi uczyła licealistów z grupy teatralnej „Klepsydra” aktorka i śpiewaczka, dyrektor artystyczny Teatru La Fayette w Szczecinie – pani Iwona Faj. Prowadzone przez nią 28 stycznia w kaliskim Liceum profesjonalne ćwiczenia wyglądały chwilami nad wyraz zabawnie, bo najlepszym sposobem na nabieranie oddechu umożliwiającego odpowiednią ekspresję mowy… jest udawanie sapiącego psa.

- Pani Iwona Faj wnosi do warsztatów „Klepsydry” elementy zawodowej, teatralnej techniki. To najwyższy stopień wtajemniczenia, jaki zdobywają najlepsi z naszych aktorów – amatorów. Taki profesjonalizm pozwala młodzieży lepiej ocenić własne zdolności, by bardziej świadomie podejmować potem decyzje o wyborze drogi na przyszłość, po maturze – wyjaśnia opiekunka „Klepsydry” pani Joanna Mączkowska (polonista, reżyser teatralny).

Umiejętności nabyte w zespole teatralnym przydają się w dorosłym życiu. Tej sztuki odnajdywania się w rozmaitych sytuacjach uczą zwłaszcza improwizowane etiudy. Ich kreowanie wypełniło drugą część kolejnego spotkania ze szczecińską aktorką.  

Dział: Kalisz Pomorski

Działająca w kaliskim liceum grupa teatralna „Klepsydra” nie tylko prezentuje nowe spektakle i widowiska, ale także zaprasza do  artystycznych działań młodszych kolegów z kaliskiego Gimnazjum. Na wspólnych warsztatach (27 stycznia) odgrywano między innymi scenki z wykorzystaniem rekwizytów. I przykładowo, wyczarowano lot samolotem.

- Te systematycznie powtarzane, wspólne ćwiczenia licealistów z gimnazjalistami są korzystne dla uczniów obu szkół. Pierwsi zauważają w ich trakcie, ile już zdołali się na scenie nauczyć, a drudzy widzą, ile jeszcze nauczyć się warto – mówi opiekunka grupy, Joanna Mączkowska.

Opracowane i prowadzone przez nią ćwiczenia rozwijają wyobraźnię, pozwalają opanować animację przedmiotem. W sumie dają uczniom satysfakcję i radość z przekazywania widzom zamierzonych treści oraz formy. Gimnazjaliści, którzy  przybyli na warsztaty teatralne z  panią Jolantą Cirzniewską, wspólnie z licealistami chętnie przygotowują krótkie etiudy oraz uczestniczą w różnorodnych ćwiczeniach. Największą radość, ale i twórcze zaangażowanie, wywołało w nich odkrywanie walizki pełnej tajemnic, czyli ogrywanie teatralnych rekwizytów, a także odgrywanie wybranych postaci, których tożsamość odgadywała widownia.

 

Dział: Kalisz Pomorski

Działająca od pięciu lat przy kaliskim Liceum grupa teatralna „Klepsydra”, jak w każdym roku, także i w tym minionym 2015, wystawiła dla uczniów oraz mieszkańców Kalisza Pomorskiego kilka spektakli i widowisk. Najważniejsze z nich to spektakl plenerowy o piastowskich pradziejach naszego miasta, czyli rycerzu Januszu Kenstelu i widowisko patriotyczne na Dzień Niepodległości. Tych artystycznych działań nawiązujących do tradycji lub lokalnej historii było niemało, dlatego przypominamy te najważniejsze.

11 luty – „Klepsydra” jako posłaniec św. Walentego

Już na trzy dni przed Walentynkami objawiły się w Kaliszu Pomorskim, za naszą sprawą, pierwsze Amory z naręczami różnokolorowych serc. Jako jeden z pierwszych na liście św. Walentego znalazł się wicedyrektor kaliskiego Liceum- pan Maciej Rydzewski.

26 luty - Zwiastuny wiosny

Wiosna, wraz z piosenką „Pomaluj mój świat”, zawędrowała z kaliskiego Liceum do Zakładu Karnego w Wierzchowie. Jednak nie za karę, lecz jako akt dobrej woli właściwy dla tych, którzy pomagają uwierzyć osadzonym, że powrót do normalności ma sens. Właśnie dlatego śpiewający członkowie grupy teatralnej „Klepsydra” po raz kolejny pojechali tam, by podzielić się swoją radością z tymi, którzy jej najbardziej potrzebują.

Piosenki w wykonaniu uczniów podbiły tę bardzo specyficzną publiczność. Specyficzną, bo wyczuwającą na wylot wszelki fałsz i obłudę. Podczas występów w Zakładzie Karnym w Wierzchowie nikt nie klaszcze ot tak sobie. Na uznanie trzeba sobie zasłużyć.

27 luty – Bohaterowie kaliscy, czyli nasi

W ceremonii wręczania nagród „Kaliskiego Sokoła” uczestniczyli oczywiście ich laureaci: pani Joanna Mączkowska i pan Bogumił Kurylczyk. Dyplomy oraz statuetki „Kaliskiego Sokoła” otrzymali z rąk burmistrza- pana Michała Hypkiego oraz przewodniczącego Rady Miejskiej- pana Zbigniewa Hołuja. Burmistrz nie szczędził słów uznania osobom nagrodzonym, bo też to wyróżnienie trafia wyłącznie do osób, które swoimi działaniami na różne sposoby zasłużyły się dla Kalisza Pomorskiego, czyniąc z niego podmiot, a nie przedmiot swoich działań. Ponadto, tę honorową nagrodę przyznaje w imieniu mieszkańców nie kto inny, a kapituła  złożona z laureatów poprzednich edycji „Kaliskiego Sokoła”.

11 marzec – Moja mała Ojczyzna

Już piąty rocznik licealnych klas pierwszych na lekcjach wiedzy o kulturze realizuje autorski projekt pani Joanny Mączkowskiej: „Kalisz Pomorski – moja mała Ojczyzna”. W jego ramach uczniowie przygotowują dla kolegów publiczne prezentacje na temat historii miasta w oparciu o publikacje zamieszczone na naszym portalu.

24 marzec - Licealno-gimnazjalne warsztaty teatralne

Rekwizyty, gesty i miny młodych aktorów, a głównie ich wyobraźnia, wyczarowały w tworzonych na poczekaniu etiudach sceny z zoo, z plaży na Hawajach czy z leniuchowania na polskiej łące. A wszystko działo się w auli kaliskiego Liceum, gdzie grupa teatralna „Klepsydra” zaprosiła na swoje warsztaty młodzież z kaliskiego Gimnazjum.

18 kwiecień - Alicja w krainie laureatów

Na Ogólnopolskim Turnieju Recytatorskim i Poezji Śpiewanej im. Jana Chryzostoma Paska, którego organizatorem jest Czaplinecki Ośrodek Kultury - Alicja Dziadek, licealistka z Kalisza Pomorskiego, zdobyła jeden z pięciu równorzędnych Tytułów Laureata.

24 kwiecień - Filary licealnej „siły artystycznej”

Pożegnanie tegorocznych absolwentów kaliskiego Liceum: życzeniami, gratulacjami, podziękowaniami, czy wreszcie słowami wspólnie odśpiewanych piosenek oraz obrazami wspólnie obejrzanych, okolicznościowych filmów – zrobiło wrażenie na wszystkich bez wyjątku. Na zaproszonych gościach, rodzicach, nauczycielach i uczniach.

30 kwiecień – 3 maj: Kraków dla „Klepsydry”

Spektakle teatralne, Wawel, Kopiec Kościuszki, statkiem po Wiśle, Muzeum Schindlera i długa wizyta w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej. Te trzy dni przeleciały tak szybko, jak trzy akty fascynującej sztuki, którą tym razem to nie licealiści z grupy teatralnej „Klepsydra” odegrali dla publiczności, lecz to Kraków odegrał dla nich.

Ze schroniska przy ulicy Oleandry, historycznego miejsca skąd wyruszyły Legiony Piłsudskiego (ale co w Krakowie nie jest historyczne), mieliśmy wszędzie na wyciągnięcie ręki. Autobusem komunikacji miejskiej tylko przyjechaliśmy i pojechaliśmy na Dworzec. Zaraz po zakwaterowaniu ruszyliśmy więc pieszo na wieczorny spacer po Rynku Głównym.

A następnego dnia - na Wawel. Ale najważniejszym punktem programu, zarówno w tym dniu, jak i w ogóle całej wycieczki, były zajęcia na krakowskiej PWST- podpatrywanie ćwiczeń jej studentów, gdy pracowali nad sztuką „Żeńcy” według Sławomira Mrożka.

Zajęcia prowadziła prof. Agnieszka Mandat- znana aktorka telewizyjna, filmowa i teatralna. Jak każdy dobry nauczyciel- wymagająca, na pozór surowa, ale o złotym sercu. Z panią Joanną Mączkowską, opiekunką „Klepsydry”, od razu znalazły wspólny język i drobiazgowo omawiały poszczególne etapy pracy nad spektaklem oraz znaczenie rozmaitych ćwiczeń. Z kolei my od razu porozumieliśmy się ze studentami… na tyle, iż wkrótce moglibyśmy razem z nimi występować na scenie PWST.

Maj – Rapowanie o księdzu Janie

Jakub Biegniewski, nasz kolega z „Klepsydry”, został laureatem Ogólnopolskiego Konkursu Muzycznego ”RAPOWANIE o ks. JANIE TWARDOWSKIM”. Celem konkursu było przybliżenie twórczości znanego poety ludziom młodym w ramach ogólnopolskiego projektu realizowanego przez Fundację BO WARTO: „Odejść na zawsze, by stale być blisko…”

28 maj – Warsztaty teatralne na Pikniku

To już czwarty z kolei „Piknik Młodych Pasjonatów”, jaki odbył się 28 maja w kaliskim Liceum. W tym dniu odwiedziło go ponad 250 uczniów z 13 gimnazjów. Najliczniejszą grupę stanowili gimnazjaliści z Choszczna, Drawna, Kalisza Pomorskiego, Recza, Dolic i Tuczna. W odwiedziny do swojego Liceum przyszły też: Kaja i Monika, filary "Klepsydry", tegoroczne maturzystki. A na wstępie zaśpiewała Emilia.

Gimnazjaliści aktywnie uczestniczyli w zorganizowanych w ramach Pikniku zajęciach warsztatowych, sprawnościowych i różnego rodzaju pokazach. Nie zabrakło ich również na prowadzonych przez „Klepsydrę” warsztatach teatralnych.

10 czerwiec - Widowisko o naszej historii

Skąd jesteśmy? Dokąd idziemy? Na te proste, lecz najważniejsze w życiu pytania odpowiadali aktorzy występujący w widowisku o Januszu Kenstelu, założycielu osady Calis, czyli dzisiejszego Kalisza Pomorskiego. Krótki, historyczny wstęp przed spektaklem powstałym w oparciu o scenariusz autorstwa pana Bogumiła Kurylczyka, zaprezentowała  pani Joanna Maczkowska (reżyser widowiska). Grupa teatralna „Klepsydra” wystawiła ten spektakl na deskach pomostu przy nowej Stanicy Wodnej, 10 czerwca. Dopisała i publiczność, i pogoda. Na plenerowej scenie wystąpili nie tylko licealiści z „Klepsydry”. W epizodach pokazali się gościnnie uczniowie kaliskiej Podstawówki, Gimnazjum, uczestnicy zajęć w Ośrodku Kultury oraz niezastąpione w demonicznych rolach panie z zespołu „Violki –Kibolki”.

Maj – czerwiec: Odkrywanie tajemnic Pałacu i Ratusza

Od trzech lat trwają „historyczne” spacery po Kaliszu Pomorskim. Licealiści, w tym sporo członków „Klepsydry”, pod przewodnictwem pana Bogumiła Kurylczyka oraz pani Joanny Mączkowskiej, nie tylko poznają zabytkowe obiekty naszego miasta, ale również je opisują, ucząc się przy okazji odróżniania w jego dziejach faktów od legend, a prawdy od fałszu. W tym roku odkrywają tajemnice gmachu Ratusza oraz Pałacu i jego otoczenia.

28 sierpień - Tajemnice kaliskiego Pałacu

Odkrywanie tajemnic najstarszego zabytku Kalisza Pomorskiego – Pałacu rodu rycerskiego von Güntersberg, rozpoczęło się już w maju. Wtedy uczniowie Liceum, pod kierunkiem pani Joanny Mączkowskiej i pana Bogumiła Kurylczyka, zaczęli badać historyczne zagadki tej budowli. Wielką pomocą w ustaleniu faktów i obaleniu mitów było niedawne spotkanie z panem Hansem Joachimem Zühlke, wnukiem ostatniej przed rokiem 1945, właścicielki kaliskich dóbr – Anny Zühlke. Gruntowne oględziny podziemi kaliskiego Pałacu pozwoliły skonfrontować krążące opowieści o istnieniu lochów łączących tę budowlę z Kościołem z wiedzą potomka familii Zühlke, znającego najlepiej przekazy rodzinne. Otóż i one potwierdzają, że z piwnic prowadził przed II wojną tajemniczy korytarz w kierunku Rynku, czyli Kościoła. Dzisiaj jednak żadnego wejścia do tego lochu już nie ma. Zapytany o obecną nazwę Pałacu, przypisującą jego pochodzenie rodowi von Wedel, stwierdził, iż nie ma to nic wspólnego z historyczną prawdą. Wedlowie bowiem ani nie wybudowali w Kaliszu Pomorskim Pałacu, ani samo miasto nie należało do nich długo (zaledwie 25 lat). Pałac postawiła tu rodzina von Güntersberg, w której rękach kaliskie dobra pozostawały przez pięć wieków.

1 wrzesień - Słońce na rozpoczęcie roku

Uczniowie Liceum Ogólnokształcącego z Oddziałami Dwujęzycznymi w Kaliszu Pomorskim zgromadzili się wokół Inteligentnego Ogrodu, by uroczyście rozpocząć nowy rok nauki. Szczególnie serdecznie powitano klasy pierwsze, których obecnie jest aż sześć. – Tym, którzy rozpoczynają u nas edukację, życzę sukcesów oraz wytrwałości. Tak samo jak wam, jest to potrzebne także mnie, ponieważ debiutuję w kaliskim Liceum pełniąc funkcji dyrektora – powiedział pan Maciej Rydzewski.

11 wrzesień – Święto Szkoły i Jubileusz „Klepsydry”

W ciągu ostatnich pięciu lat wystawiliśmy 63 programy artystyczne, w tym aż 23 razy były to spektakle teatralne. Sama prezentacja multimedialna dorobku naszej grupy teatralnej „Klepsydra” zajęła dwie godziny jubileuszowego spotkania, jakie odbyło się 11 września 2015 r. tuż po uroczystym Święcie Szkoły, na którym wystąpiły nasze piosenkarki.

- Nie wyobrażam sobie naszej Szkoły bez „Klepsydry”. Mam wrażenie, że ona istnieje nie od 5 lat, ale od początku Liceum, bo tak bardzo wpisała się w jego życie – stwierdził podczas jubileuszu pan Maciej Rydzewski, dyrektor kaliskiego Liceum.

- Praca w naszym teatrze rozwija osobowość i horyzonty, czego najlepszym świadectwem są laury zdobywane przez uczniów w konkursach ogólnopolskich – opowiadała pani Joanna Mączkowska, założycielka „Klepsydry”, reżyser teatralny, polonistka, nagrodzona w tym roku statuetką „Kaliskiego Sokoła”.

21 wrzesień - Piąta siła Poligonu Drawskiego

Na Dniu Otwartym Poligonu Drawskiego, 21 września, prezentowały się siły zbrojne: Polski, Kanady, USA i Wielkiej Brytanii. A jako piąta siła – już niezbrojna, lecz artystyczna – wystąpiła z repertuarem piosenek grupa teatralna „Klepsydra” z kaliskiego Liceum. Uczniów Liceum Ogólnokształcącego z Oddziałami Dwujęzycznymi w Kaliszu Pomorskim zaprosił na te występy osobiście komendant Centrum Wyszkolenia Wojsk Lądowych, płk Marek Gmurski, uczestniczący w niedawnej uroczystości Święta Szkoły. I wtedy, i teraz  uczniowie wykonali utwory w języku polskim i języku angielskim.

25 wrzesień - Ostatnia urzędniczka kaliskiego magistratu

Pani Elżbieta Januszko z domu Bejnarowicz, która jest ostatnią, żyjącą urzędniczką pierwszego po roku 1945 kaliskiego magistratu, przekazała cenne dokumenty do Izby Pamięci istniejącej przy Liceum Ogólnokształcącym z Oddziałami Dwujęzycznymi w Kaliszu Pomorskim.

2 październik - Odsłona trzeciej i czwartej tajemnicy

Uczniowie kaliskiego Liceum, w tym członkowie „Klepsydry”, pod kierunkiem pani Joanny Mączkowskiej i pana Bogumiła Kurylczyka, odkryli dwie kolejne tajemnice Kalisza Pomorskiego. Rok temu zaprezentowali nieznane dotąd fakty dotyczące budowy miejscowego Kościoła i gmachu Czerwonej Szkoły. W czwartek, 2 października, wygłosili dwie prelekcje: na temat kaliskiego Pałacu oraz kaliskiego Ratusza. I tym razem nie zabrakło wielu skrytych w zapomnieniu szczegółów, odkrytych w archiwach lub zdobytych od naocznych świadków. Referatów, bogato ilustrowanych zdjęciami i dokumentami, z wielkim zainteresowaniem wysłuchali uczniowie, dyrektor Liceum-pan Maciej Rydzewski oraz przedstawiciele władz miasta: wiceburmistrz –pan Tomasz Kołun oraz wiceprzewodniczący Rady Miejskiej- pan Tadeusz Błądek. Była też obecna pani Elżbieta Januszko, ostatnia żyjąca urzędniczka pierwszego po roku 1945 kaliskiego magistratu. Cała sala zaśpiewała jej chóralnie „Sto lat”.

11 listopad - Historia jednej piwnicy

Za sprawą wyreżyserowanego przez panią Joannę Mączkowską spektaklu zobaczyliśmy w Dzień Niepodległości- na gościnnej scenie kaliskiego Miejsko- Gminnego Ośrodka Kultury – wypowiedzianą, przedstawioną i wyśpiewaną opowieść o nas samych. Główne role odegrali licealiści z grupy teatralnej „Klepsydra”. Kanwę widowiska, w którym reżyser- pani Joanna Mączkowska połączyła na scenie kaliskich uczniów i kaliskie pokolenia, stanowił scenariusz pana Bogumiła Kurylczyka. Jego akcja rozgrywa się na dwóch planach: współczesnym, na prywatce oraz tuż powojennym, w piwnicy domu, gdzie młodzież urządziła tańce. Chłopiec opowiada swojej dziewczynie historię zasłyszaną od dziadków… Po brawurowo odegranej przez aktorów wycieczce w przeszłość nastąpiła znowu scena zabawy, często przerywana  wspomnieniami o losach rodziców, dziadków, pradziadków  i naszej Ojczyzny. Wśród wielu gratulacji, najbardziej wzruszające były te, jakie opiekunce „Klepsydry” złożyła młodzież, dziękując za włączenie jej w nowatorskie, teatralne działania. Z kolei pan Maciej Rydzewski, dyrektor kaliskiego Liceum, pogratulował twórcom spektaklu: pani Joannie Mączkowskiej i panu Bogumiłowi Kurylczykowi oraz wszystkim wykonawcom widowiska - zaangażowania w konsekwentne odkrywanie historii nas samych. Spektakl stanowił teatralny i patriotyczny „prezent” dla mieszkańców Kalisza Pomorskiego na Dzień Niepodległości wystawiony przez „Klepsydrę” w ramach wolontariatu.

23 listopad - Spotkanie wolności z tęsknotą

Gdzie i kiedy tęsknota za wolnością może się spotkać z wolnością? Otóż wtedy, gdy na zaproszenie Zakładu Karnego w Wierzchowie pojadą tam z piosenkami soliści grupy teatralnej „Klepsydra”. Tak było również podczas kolejnego występu przed osadzonymi.

Występów licealistów w ZK Wierzchowo było już kilkanaście,ale ten okazał się znowu niezwykły, niepowtarzalny, bo za każdym razem inni są soliści, inna jest publiczność.

- Walory wychowawcze waszych występów są nieocenione – dziękował opiekunce „Klepsydry” kpt Marek Słomka.  – My także dziękujemy. Nie tylko za pokazanie, iż między niebem a piekłem jest jeszcze czyściec. Bo przede wszystkim za to, iż w niesieniu dobra tam, gdzie go brakuje, możemy realnie uczestniczyć – odpowiedziała pani Joanna Mączkowska.

2 grudzień - Papierosy zostały przepędzone

Uczniowie z grupy teatralnej „Klepsydra” odegrali spektakl wypędzenia tytoniowego nałogu w sposób tak wyrazisty, że musiał głęboko zapaść w umysł i serce każdego widza. A tych w holu Szkoły nie brakowało. Widowisko przygotowane przez panią Joannę Mączkowską rozegrało się na dużej przerwie, gdy w środku tłumu uczniów pojawiło się kilkoro z nich, przebranych za papierosy. I powoli, w rytm niepokojącej muzyki, papierosy zaczęły przyciągać do siebie czarne postaci – choroby. Mało, że wyglądające ponuro, to jeszcze z odrażającym obrazem ledwie dychających płuc na kostiumach. Wtedy grupa ubranych na biało aktorów (oczywiście z wizerunkiem zdrowych płuc) zaczęła dotykami dobra i dotykami rozumu neutralizować czarne paskudy zgubnego nałogu.

Oklaskującym występ uczniom i nauczycielom rozdawano dla ugruntowania edukacyjnego efektu spektaklu, ulotki informacyjne. Co warto z nich zapamiętać? Chyba najbardziej to: „Pamiętaj, że papieros zabija powoli nie tylko Ciebie, ale i tych których kochasz”. Widowisko zorganizowano w ramach programu „Bezpieczna szkoła”.

22 grudzień – Licealne jasełka

Baśniowe jasełka wystawione przez grupę teatralną „Klepsydra” zakończyło wspólne odśpiewanie klasycznej kolędy „Przybieżeli do Betlejem”. Ale wykonano ją w rytmie rockandrollowym, i co więcej zaczęto przy niej tanecznie pląsać. Ten radosny nastrój udzielił się całej sali, nie wyłączając oficjalnych gości. To, co zaprezentowała „Klepsydra”, właściwiej byłoby nazwać widowiskiem. Sceniczną ilustrację do wyśpiewywanych kolęd i pastorałek stanowiły pląsy aniołów, igraszki diabłów, wędrujące wśród widzów światełka pokoju, czy rozrzucane garściami pierze, mające imitować nieobecny śnieg.

Za brawurowy występ podziękował dyrektor Liceum-pan Maciej Rydzewski oraz przedstawiciel Starosty Drawskiego -pan  Janusz Garbacz. A radna powiatowa-pani  Halina Samek wręczyła każdemu członkowi zespołu po figurce świątecznego aniołka, by sprzyjał rozwojowi artystycznych talentów.

Dział: Kalisz Pomorski

Konsul RP w Winnicy na Ukrainie - Diana Graczyk, kiedy była małą Dianą, najbardziej lubiła spędzać wakacje w Kaliszu Pomorskim. Teraz, po latach studiów i pracy w dyplomacji, odwiedziła nasze miasto, by odświeżyć wspomnienia. I nie kryje zachwytu nad urodą tego miejsca, gdzie spędziła w dzieciństwie tyle niezapomnianych chwil.

- Przyjeżdżałam tu do krewnych, głównie do mojej kuzynki Joanny Mączkowskiej, która odkrywała przede mną uroki Kalisza Pomorskiego, i która nie zamieniła swojego miasta na  żadne  inne, powracając tu, i ucząc w miejscowym Liceum – opowiada Diana Graczyk.

Właśnie dlatego odwiedziła wraz z Joanną Mączkowską kaliskie Liceum, spotykając się z Dyrektorem - Maciejem Rydzewskim. Rozmawiano  o wielkim świecie, ale też o naszej małej ojczyźnie, zapadającej tak głęboko w serce każdemu, kto jest w stanie dostrzec jej piękno i nosić w sobie ten niepowtarzalny widok kaliskich jezior, lasów, zabytków. Widok, jaki skłania wciąż do powrotów.

Dział: Kalisz Pomorski
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.
Polityka Prywatności
Jak wyłączyć cookies?   
ROZUMIEM