środa, 12 lipiec 2023 15:51

Czy warto zbudować własny NAS i jak się do tego zabrać ?

Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Photo by Marc PEZIN on Unsplash Photo by Marc PEZIN on Unsplash

W wielu domach urządzenia NAS, czyli Network-Attached Storage już na dobre zagościły i są z powodzeniem wykorzystywane już nie tylko do przechowywania plików ale jako serwery świadczące zaawansowane usługi. Patrząc jednak na ceny można dojść do wniosku, że nie są to urządzenia tanie. Wtedy wielu z użytkowników może się zastanowić czy takie urządzenie można zbudować samemu. Jak się okazuje tak.

Zbudować samemu, ale czy warto?

Odpowiedź jak w większości przypadków nie jest oczywista i brzmi: To zależy.

Zależy w dużej mierze od naszych potrzeb, budżetu, czasu i umiejętności.

Potrzeby

Musimy oszacować  przede wszystkim jaka ilość miejsca nam jest potrzebna na przechowywanie plików, jaki poziom bezpieczeństwa danych, wydajność serwera oraz jakie jeszcze usługi ma świadczyć nasz NAS. Jeśli już wiemy to wtedy przyjrzyjmy się ile będzie kosztował gotowe rozwiązanie, które oferują np. QNAP, Synology czy Western Digital.

Załóżmy, że chcemy aby nasz serwer miał:

  • możliwość udostępniania dysków za pomocą protokołów SMB/CIFS (Windows File Sharing), NFS (Network File System) czy FTP (File Transfer Protocol),
  • zarządzanie zdalne: Przez interfejs sieciowy,
  • wykonywanie kopi zapasowych i migawek obrazu zmian na dyskach
  • możliwość strumieniowania multimediów, serwery drukarek,
  • możliwość uruchamiania maszyn wirtualnych i/lub dokerów
  • możliwość utworzenia macierzy RAID
  • system plików odporny na błędy

Jeśli określimy takie minimum to wiemy, że maszyna nie może być słaba pod względem wydajnościowym. W szczególności decyduje o tym wymaganie wirtualizacji (tu od razu podpowiedź, żebyśmy pamiętali o dyskach SSD i Dyski SSD 256 GB mogą okazać się za małe.  

Przejdźmy zatem do sprawy dysków.

Podstawowym argumentem, który wg mnie przemawia za posiadaniem NAS-a to, by miał możliwość tworzenia macierzy RAID.  To technologia stosowana w systemach pamięci masowej, która polega na połączeniu wielu dysków fizycznych w jedno logiczne urządzenie pamięci masowej. Głównym celem RAID jest nie tylko poprawa niezawodności, wydajności ale i dostępności danych.

Warto wiedzieć, że istnieje kilka różnych poziomów RAID, z których każdy oferuje inne funkcje i poziomy zabezpieczeń. Najpopularniejsze poziomy RAID:

  • RAID 0 (Striping): W tym poziomie dane są rozdzielane na bloki i równocześnie zapisywane na różnych dyskach. Jest to najprostszy poziom RAID i oferuje zwiększoną wydajność odczytu i zapisu, jednak nie ma żadnej redundancji danych. W przypadku awarii choćby jednego dysku, prawdopodobnie utracimy wszystkie dane w macierzy.
  • RAID 1 (Mirroring): W tym poziomie dane są zapisywane jednocześnie na dwóch dyskach. Zapewnia to kopię zapasową danych, co zwiększa niezawodność. Jeśli jeden z dysków ulegnie awarii, dane pozostaną dostępne na drugim dysku.
  • RAID 5 (Striping z parzystością): Ten poziom wymaga co najmniej trzech dysków. Dane są dzielone na bloki i zapisywane na różnych dyskach, a informacje o parzystości są obliczane i przechowywane na różnych dyskach. Gwarantuje to zarówno wydajność jak i niezawodność. Jeśli jeden dysk ulegnie awarii, dane można odtworzyć z pozostałych dysków.
  • RAID 6 (Striping z podwójną parzystością): Jest to rozwinięcie RAID 5, które dodaje kolejną warstwę parzystości. Wymaga co najmniej czterech dysków. Dzięki temu poziomowi można odzyskać dane nawet w przypadku awarii dwóch dysków.
  • RAID 10 (Striping z lustrzanym zapisem): Jest to kombinacja RAID 1 i RAID 0. Dane są lustrzane na dwóch zestawach dysków, a następnie dane te są stripowane. Daje to zarówno wydajność, jak i niezawodność, ale wymaga co najmniej czterech dysków.

Teraz możemy założyć, że tworzymy dwie macierze.

 Pierwszą: opartą o RAID 5 złożoną z 3 lub 4 dysków HDD o dużej pojemności i macierz dysków SSD w RAID 1 o mniejszej pojemności przeznaczonej na systemy wirtualne. Tutaj warto rozważyć co najmniej dwa dyski SSD 500GB co da nam w RAID 1 około 500 GB dostępnego miejsca

Obecnie marzeniem byłoby włożenie dysków NVMe o pojemności 2TB

Dyski SSD 2TB znajdziesz np. na CENEO.

Zarówno w przypadku maszyny gotowej jak i wykonanej samodzielnie dyski należy kalkulować jako odrębną pozycje i ciężko tutaj zaoszczędzić. Wydatki po prostu będą podobne.

Teraz gdy mamy te dane możemy wejść na strony producentów i oszacować koszty zakupu takiego urządzenia.

Zróbmy urządzenie samodzielnie

Tutaj nie musimy bazować na podzespołach nowych, czy nowych komputerach. Możemy poszukać markowych urządzeń poleasingowych. Zwróćmy uwagę przede wszystkim na to czy komputer obsługuje wirtualizację, ilość złącz sata oraz czy można podłączyć karty rozszerzeń.

Jeśli mamy więcej miejsca to warto wybrać urządzenie które pomieści wystarczającą ilość dysków i wspomniane karty rozszerzeń (np. do dysków NVMe lub kart sieciowych). Zwracamy uwagę aby przyjrzeć się możliwościom płyty głównej.

Takie urządzenie pokrywające w 100 nasze potrzeby, a do tego mające jeszcze zazwyczaj sporo więcej RAM i duży zapas rozbudowy powinniśmy znaleźć spokojnie obecnie za 1500 zł.

Gdy zdecydujemy się na składanie od podstaw, musimy mieć dużo czasu na odpowiednie poszukiwania i sprawdzanie kompatybilności oraz zgodności z oprogramowaniem. Trzeba pamiętać również w każdym przypadku, że samodzielnie składane urządzenie lub komputer poleasingowy będzie prawdopodobnie zużywał więcej energii elektrycznej.  Tu warto kierować swoje zainteresowanie w stronę procesorów niskonapięciowych.

Na koniec oprogramowanie.

Dobre wieści są takie, że na rynku jest spory wybór dedykowanego pod NAS-y, a do tego darmowego oprogramowania. Warte uwagi to np. TRUENAS, OpenMediaVault. 

Czy warto zbudować własny NAS i jak się do tego zabrać ?
TrueNAS. Fot. DSI

Na co dzień pracuje u nas TRUENAS. Jego wymagania są większe, ale i możliwości są bardzo duże. To na nim możemy postawić np. centrum rozrywki jakim jest PLEX czy EMBY. Bez problemu możemy przydzielać zasoby i udziały. Wykonywać kopie zapasowe komputerów, telefonów czy wreszcie zmian na samym serwerze. System obsługuje wirtualizację, agregację interfejsów sieciowych i wiele więcej.

Główną wadą samodzielnie tworzonej maszyny to pracochłonność i ilość czasu jaką trzeba poświęcić aby wszystko prawidłowo uruchomić.

Jeśli czujesz się na siłach, do dzieła.  

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.
Polityka Prywatności
Jak wyłączyć cookies?   
ROZUMIEM