Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.
Polityka Prywatności
Jak wyłączyć cookies?   
ROZUMIEM

Seniorzy dla Pana Bolesława zebrali ponad 5000 na platformę, która pozwoli mu wyjść z domu

  • Napisane przez  DSI
Dzienny Dom "Senior +" w Kaliszu Pomorskim Dzienny Dom "Senior +" w Kaliszu Pomorskim

Mimo nie do końca sprzyjającej pogody, dzięki dobrym sercom wspaniałych ludzi, udało się członkom Dziennego Domu "Senior +" w Kaliszu Pomorskim się razem z pracownikami Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej zgromadzić 5200 zł. Ta kwota zasili zbiórkę dla Pana Bolesława.

Co warto podkreślić specjalne podziękowania należą się uczniom z z klasy 8D, którzy postanowili przekazać swoje klasowe oszczędności na cele charytatywne.

Historia Pana Bolesława

 

Mam na imię Bolesław i jestem 71-letnim mieszkańcem gminy Kalisz Pomorski. Spędziłem w Kaliszu większość swojego życia. Tu założyłem rodzinę i wybudowałem dom. Do 65. roku życia pracowałem jako kierowca. Chętnie robiłbym to dalej, ale zaczęły pojawiać się u mnie poważne problemy ze zdrowiem…

7 lat temu uaktywniła się u mnie wada serca, pojawiło się nadciśnienie oraz cukrzyca. Rok później przeszedłem długą, poważną operację serca. Myślałem, że to koniec moich problemów, że teraz będę mógł spokojnie dochodzić do siebie i patrzeć na dorastające wnuki. Niestety, to był dopiero początek moich kłopotów…

Od niefortunnego uderzenia w palec u stopy zaczęła się moja "męka". Najpierw zwyczajna opuchlizna, później schodzenie paznokcia, a następnie niegojąca się rana… Sztab chirurgów, porad, hirudoterapia, larwoterapia, komora hiperbaryczna.

Konieczna była amputacja palca, jednak nawet to nie rozwiązało problemu. Wystąpiła martwica i trzeba było amputować nogę aż do kolana!

Jakby tego było mało, przez to, że próbowałem odciążać chorą nogę, uszkodzeniu uległa pięta w drugiej nodze. Konieczna była amputacja drugiej nogi! I to powyżej kolana... Powrót do domu był trudny, niewyobrażalnie trudny. Nagle stałem się zależny od innych. To trudne dla człowieka, który pół życia pracował jako kierowca, który utrzymywał cały dom.

Nie poddałem się i dalej nie zamierzam. Mam obecnie dwie protezy, co prawda tymczasowe, ale z entuzjazmem zabrałem je ze sobą do centrum rehabilitacji, by wreszcie nauczyć się wstawać. Marzę o zrobieniu pierwszych kroków! 

Jednak moją największą barierą są moje własne schody – teraz to one spędzają mi sen z powiek. Tak bardzo bym chciał samodzielnie wydostać się z domu, zobaczyć zmiany w naszym miasteczku, odwiedzić znajomych i wypić z nimi kawę, zobaczyć na własne oczy, jak wnuczki recytują wiersz na dzień dziadka.

Pojawiła się szansa zbudowania platformy, która mogłaby pomóc mi przetransportować się na dół, bez noszenia mnie i angażowania kilku osób. Jednak mnie i moim bliskim brakuje pieniędzy na realizację tego marzenia.

Panu Bolesławowi można pomóc tutaj

 

Dodatkowe informacje

  • .:
Powrót na górę

Moje konto

Współpracujemy

       https://www.ubezpieczeniemieszkania.pl/

Zostań promotorem

Więcej