Sprzęty elektroniczne, które miały być wyparte z rynku a mają się nieźle
- Napisane przez Artykuł sponsorowany
Nowoczesność weryfikuje przydatność niektórych urządzeń elektronicznych. Które z nich działają nadal, mimo upływu wielu lat?
Inny samograj świata współczesnego to laptop, małe, lekkie urządzenie. Dzięki swej mobilności i wielofunkcyjności również on miał wyprzeć swoich starszych wujów, pecety.
Jak to wygląda w praktyce?
Pager
Młodsze roczniki mogą kojarzyć ten gadżet tylko ze starych seriali. Proste, małe urządzenie pozwala utworzyć i wysłać krótką wiadomość do wielu osób równocześnie. Jest więc prymitywnym przodkiem telefonu komórkowego.
O dziwo jednak ok. 10% pagerów nadal jest w użytku. Maję tę przewagę nad młodszym kuzynem, że nie gubią zasięgu. Używają niższych częstotliwości i przez to świetnie sprawdzają się w szpitalach, gdzie aparatura i grube ściany zagłuszają zasięg komórek.
Telefon stacjonarny
Doba rozmów z wiszeniem na kablu odeszła do lamusa. Nie znaczy to jednak, że telefony stacjonarne są passe i trzeba o nich zapomnieć. Większość filmów postapo zaczyna się od tego, że wysiada elektryczność i sieć komórkowa. Gdzie wtedy jesteśmy z naszymi komórkami?...
Zanim się spakujemy i zaczniemy uciekać przed zombie w las, dobrze by było do kogoś zadzwonić. Linia naziemna nam to zagwarantuje.
Zresztą żarty-żartami, ale groźba blackoutu powtarza się raz na jakiś czas i ciągle nad nami wisi.
Komputer stacjonarny
Świetny przykład sprzętu, który znalazł swoją niszę. Większość z nas sprawnie funkcjonuje używając tylko laptopa, ewentualnie czasem przydaje się podpięcie do niego większego ekranu. Jednak sprzedaż komputerów stacjonarnych nadal ma się świetnie.
Dzieje się tak przez dwie grupy konsumentów – biur oraz graczy profesjonalnych. W obu przypadkach plusem staje się większa moc komputera. Weźmy na przykład matestation s - szybkość dysku i wielkość pamięci znacznie przekracza możliwości standardowego laptopa.
Odtwarzacz mp3
Relikt przeszłości, który dawno odszedł do lamusa? Otóż nie. Co prawda znacznie częściej słuchamy muzyki na naszych telefonach. Ułatwia to dostęp do sieci i programy, które porządkują playlisty i pomagają dopasować je do indywidualnych preferencji.
Jednak standardowa „empetrójka” wygrywa swoim rozmiarem i wytrzymałością baterii. Jeśli chcesz z nią pobiegać, jest znacznie wygodniejsza niż telefon komórkowy. Jakość dźwięku nie zależy też od dostępu do sieci.
Nawigacja
Nasze zestawienie zamyka kolejny dziadek, którego funkcję przejęły komórki. Czy na pewno? Większość z nas jeździ z nawigacją Google, nie zawsze jednak się ona sprawdza.
- Kierowcy zawodowi potrzebują najaktualniejszych i profesjonalnych map, pozbawionych błędów. Tu Google może nie wystarczyć. Znane są historie medialne, kiedy kierowca lądował w jeziorze wysłany tam właśnie przez swoją nawigację.
- Profesjonalny sprzęt do nawigacji działa sprawnie w trybie offline, nawet w zasięgowych czarnych dziurach.
- Przy wyjazdach za granicę ceny pakietów internetowych potrafią zaskoczyć. To więc kolejny minus standardowej nawigacji w telefonie.
Powyższe sprzęty bronią swoją pozycję we współczesnym świecie, w którym rządzi wielofunkcyjność. Wiele osób korzysta z nich także ze względu na sentyment lub brak zaufania do technologii. Tak czy inaczej, zanim wyrzucisz – spróbuj sprzedać albo komuś daj. Niech sprzęt zyska nowe życie.
Dodatkowe informacje
-
.: