Wyświetlenie artykułów z etykietą: Żabinek

Dzisiaj przeszły przez nasz teren silne burze. 19 maja o godzinie 13:45 strażacy zostali zadysponowani do miejscowości Żabinek do pożaru stodoły, w którą uderzył piorun.
Po dojeździe pierwszych zastępów na miejsce okazało się, że pali się cała stodoła, która była wypełniona po części sianem i różnym sprzętem.
Wszystko uległo całkowitemu spaleniu. Na szczęście nikt nie został poszkodowany. Na miejscu działało 6 zastępów:

  • 1x Ochotnicza Straż Pożarna Złocieniec
  • 1 x Ochotnicza Straż Pożarna Żabinek
  • 2x Ochotnicza Straż Pożarna Wierzchowo

Dodatkowe informacje

  • ISSUU
Dział: Wierzchowo
środa, 17 kwiecień 2019 20:42

Hotel w dawnym budynku PGR w powiecie drawskim

Na pomysł wpadła Grupa Producentów Owoców i Warzyw Pomorze. Spółka - wykorzystując historyczne zabudowania oraz walory przyrodnicze okolicy - chce tchnąć w zaniedbany popegeerowski obszar w Żabinie w gminie Wierzchowo drugie życie. Z pomocą inwestycji przyjdą unijne środki RPO WZ 2014-2020. W imieniu władz samorządu województwa umowę wsparcia podpisał Janusz Gromek, a w imieniu beneficjenta Jarosław Sendrowicz oraz Jerzy Guzowski. Parafowanie dokumentów miało miejsce w środę, 17 kwietnia 2019 roku w Szczecinie.

Hotel w dawnym budynku PGR w powiecie drawskim

Hotel nada byłemu PGR-owi w Żabinie w gminie Wierzchowo nowe funkcje. Powstanie w dawnym spichlerzu z 1936 roku. Obiekt będzie dysponował 150 miejscami noclegowymi, a także salą na organizację wesel oraz konferencji. Dodatkowo zostanie on wyposażony w apartamenty, zaplecze gospodarcze i recepcję. Zatrudnienie znaleźć ma w nim 8 osób. 

- To bardzo ciekawy, a wręcz wyjątkowy projekt. Unijne środki pomogą zrewitalizować zaniedbaną przestrzeń, nadać jej nowych praktycznych funkcji i tchnąć drugie, lepsze życie - podkreślił członek Zarządu Województwa Janusz Gromek.

Prace przy inwestycji mają rozpocząć się pod koniec kwietnia 2019 roku. Efekt końcowy powinniśmy poznać do połowy 2022 roku. Koszt inwestycji wyniesie prawie 9,2 mln zł. Urząd Marszałkowski w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Zachodniopomorskiego 2014-2020 przekaże beneficjentowi 4 mln zł.

Hotel w dawnym budynku PGR w powiecie drawskim

- O inwestycji myśleliśmy od co najmniej 6 lat. Wcześniej udało się nam odnowić inne obiekty dawnego PGR-u, np. chłodnię  czy magazyn i umieścić w nich siedzibę naszej spółki. Po analizie szans i ryzyk,
a także znalezieniu możliwości pozyskania wsparcia zdecydowaliśmy o rewitalizacji kolejnego budynku, tym razem dawnego spichlerza
- przyznał Jarosław Sendrowicz z Grupy Producentów Owoców i Warzyw Pomorze. - Wierzymy, że nowe miejsce zainteresuje mieszkańców oraz turystów, np. miłośników aktywnego wypoczynku. Hotel położony będzie bowiem w bardzo urokliwej części Pojezierza Drawskiego, w pobliżu takich jezior jak: Lubie czy Siecino, skąd niedaleko już do Czaplinka, Złocieńca, Szczecinka i Mirosławca - dodał Jerzy Guzowski.

Projekt wpisuje się w założenia 9 Osi Priorytetowej  „Infrastruktura publiczna”, działanie 9.3 „Wspieranie rewitalizacji w sferze fizycznej, gospodarczej i społecznej ubogich społeczności i obszarów miejskich i wiejskich”.                                                               

Dodatkowe informacje

  • ISSUU
Dział: Wierzchowo

Nowym operatorem, który  się pojawił na obszarze powiatu drawskiego jest firma E-CHO z Choszczna. Naszą uwagę jakiś czas temu zwróciły prace ziemne, podczas których kładzione były światłowody. Prace wykonywane były pomiędzy Drawskiem Pomorskim, a miejscowością Gudowo.

Jak się okazało światłowody kładzione były przez firmę E-CHO. Firma E-CHO Sp. z o.o. powstała w październiku 2003r. w Choszcznie gdzie do tej pory ma swoją siedzibę.

W powiecie drawskim jest nowy dostawca Internetu i telewizji. Kładzie światłowody

Operator E-CHO realizuje na terenie Powiatu Drawskiego inwestycje, które zapewnią mieszkańcom dostęp do Internetu, Cyfrowej Telewizji oraz Telefonu Stacjonarnego poprzez nowoczesną sieć światłowodową.

Jak poinformował nas dział marketingu E-CHO będzie oferować nowoczesną technologia FTTH (Fiber to the Home – Światłowód do domu). Pozwala ona szybki transfer danych z prędkościami dochodzącymi do 1Gb/s.

Firma zrealizowała już cześć planowanych inwestycji. Dostępem do usług E-CHO mogą cieszyć się mieszkańcy miejscowości: Kalisz Pomorski, Dębsko, Biały Zdrój, Bralin, Karwiagać, Stara Korytnica, Giżyno, Sienica, Stara Studnica, Pepłówek, Pepłówek Kolonia, Poźrzadło Wielkie.

W najbliższym czasie uruchomione zostaną kolejne lokalizacje między innymi Gudowo, Linowo, Lubieszewo, Radomyśl, Żabinek, Wierzchowo, Wierzchucin, Zatonie, Żabin, Żeńsko.

Mają już swój punkt w Kaliszu Pomorskim

W powiecie drawskim jest nowy dostawca Internetu i telewizji. Kładzie światłowody

Jak poinformował nas Krzysztof Zajączkowski, kierownik działu sprzedaży „Wszystkich zainteresowanych zapraszamy do skorzystania z oferty oraz do odwiedzania Biura Obsługi Klienta w Kaliszu Pomorskim przy ulicy Zbigniewa Religi 6 w celu uzyskania szczegółowych informacji. Klienci E-CHO mogą liczyć na fachową obsługę realizowaną przez doświadczony
i wykwalifikowany personel. Dla zainteresowanych ofertą Operator przygotował liczne promocje na usługi.”

Kontakt:

  • Biuro Obsługi Klienta
  • Zbigniewa Religi 6, 78-540 Kalisz Pomorski
  • tel. 94 357 1000
  • Otwarte we wtorki i piątki. Od 9.00 do 17.00.
  • www.e-cho.pl
Dział: Kalisz Pomorski
wtorek, 10 lipiec 2018 19:21

VI edycja „Święta Wody” – foto

W sobotę 7 lipca nad jeziorem Busko w Żabinku odbyła się VI edycja „Święta Wody”, w trakcie którego odbywają się wyścigi na smoczych łodziach. Mała lokalna impreza przerodziła się w największe w Polsce wyścigi na smoczych łodziach i jedyne zawody międzynarodowe na otwartym akwenie. W zawodach udział wzięły 36 osady z Polski i Niemiec. Wierzchowo gościło wiodące w tym sporcie osady. Zawody rozegrane zostały w kategorii OPEN, MIX, LEJDIS oraz TOTAL FUN.

Tradycyjnie zawody rozpoczęła parada soków chińskich, które wzięły udział w konkursie na najładniejszego smoka chińskiego. Zwyciężył smok przygotowany przez UKS Szkwał. Na drugim miejscu znalazł się smok wykonany przez dzieci z miejscowości Sośnica, zaś na trzecim miejscu uplasował się smok złocieniecki.

Przed wyścigami odbyła się krótka rozgrzewka, którą poprowadziła Katarzyna Maciąg - instruktor Zumby.

Po zaciekłej rywalizacji w poszczególnych kategoriach zwyciężyły następujące osady:

Kategoria OPEN:

  • I miejsce : Zawisza Bydgoszcz – tegoroczny mistrz Polski
  • II miejsce: MRKS Gdańsk
  • III miejsce Amber Szczecin

Kategoria MIX:

  • I miejsce: MRKS GDAŃSK
  • II miejsce : LUCKY PUNCH Z NIEMIEC
  • III KS PRZYGODA

Kategoria LEJIS:

  • I MIEJSCE: MRKS GDAŃSK
  • II miejsce: RED HOT CHILI PADDLER
  • III miejsce: SMOCZA PRZYGODA

Kategoria FUN:

  • I miejsce: 104 BATALION ZIEMI WAŁECKIEJ
  • II miejsce: 2 BRYGADA ZMECHANIZOWANA ze Złocieńca
  • III miejsce: OSP Żabinek

Dział: Wierzchowo
poniedziałek, 17 lipiec 2017 16:18

Inwazja smoków w Żabinku i Święto Wody V

15 lipca br. na plaży nad jeziorem Busko w Żabinku odbyło się V Święto Wody, którego uczestnicy już po raz kolejny ścigali się na smoczych łodziach. Imprezę zorganizowała Gmina Wierzchowo. Patronem honorowym, a zarazem współorganizatorem zawodów był Starosta Drawski Stanisław Kuczyński.
Zawody rozpoczęła parada figur biorących udział w konkursie na Najładniejszego Smoka Chińskiego. Do wyścigów przystąpiło 26 załóg z całej Polski - m.in. z Gdańska, Warszawy, Iławy, czy Gryfina. Miłym zaskoczeniem był start osady z Berlina. Na imprezie nie mogło także zabraknąć reprezentacji Powiatu Drawskiego, dowodzonej przez Wicestarostę Jacka Kozłowskiego.

Wyniki:

Kategoria Mix FUN:

  • 1. Masters Canoe Club Gryfino Team
  • 2. Drakens Iława
  • 3. Gmina Złocieniec

Kategoria Mix Sport:

  • 1. Mixtape Team Sztum&Friends
  • 2. MRKS Gdańsk
  • 3. KS Przygoda Gdańsk

Kategoria OPEN:

1. Wannasea Dragons Berlin
2. Dream Team Sztum&Friends
3. Smocza Aura Gdańsk


Marta Łapińska: W tym roku rozszerzyliśmy naszą formułę o kategorię SPORT i z regionalnej imprezy zrodziło się ogólnopolskie przedsięwzięcie. Do Żabinka przyjechały najmocniejsze osady z Polski , w tym mistrzowie Polski jak również klub Spójnia Warszawa – tegoroczny mistrz Europy. Oprócz osad polskich do Żabinka zawitała osada Wanne Sea Berlin – jedna z najmocniejszych w Europie. Generalnie gościliśmy 27 osad. Całość imprezy poprowadził wicemistrz olimpijski pan Marek Łbik – patron honorowy naszego przedsięwzięcia. Kolejnym naszym gościem był Wicestarosta Drawski – pan Jacek Kozłowski – przypomnijmy, że Starosta Drawski również objął patronatem honorowym całość zawodami. Całość imprezy otworzył Wójt Gminy Wierzchowo pan Jan Szewczyk. Koordynatorem sportowym było Stowarzyszenie Amber Szczecin. Po ceremonii otwarcia tradycyjnie już odbyła się parada smoków chińskich wykonanych przez dzieci i młodzież. Smoki wzięły udział w konkursie na najładniejszego smoka chińskiego. Fundatorem nagród był Pełnomocnik Wójta do spraw rozwiązywania problemów alkoholowych pani Małgorzata Mazurkiewicz Nowak. Tegorocznymi nagrodami były kamerki GO PRO. Po smoczym konkursie rozpoczęły się wyścigi na smoczych łodziach. Rywalizacja była bardzo zacięta i wyrównana, często o wyniku przesądzała foto komórka. Mówiąc językiem kolokwialnym „na żyletki”. Po wyczerpujących biegach odbyła się ceremonia zamknięcia. Przypomnijmy, że osady ścigały się w trzech kategoriach OPEN,MIX iFUN. Po zaciętych bojach w kategorii MIX FUN zwyciężyła osada Masters Canoe Gryfino Team 1, drugie miejsce zdobyła osada Drakens Iława natomiast na trzecim miejscu uplasowała się osada Gminy Złocieniec. W kategorii MIX SPORT pierwsze miejsce zdobyła osada Mixtape Team Sztum & Friends, drugie miejsce zdobyła osada MRKS Gdańsk, zaś trzecie miejsce zdobyła osada KS Przygoda Gdańsk. W kategorii OPEN na pierwszym miejscu uplasowała się osada WannSea Dragons z Berlina, na drugim miejscu uplasowała się osada Dream Team Sztum & Friends, zaś trzecie miejsce zdobyła osada Smocza Aura Gdańsk. Miłym akcentem zawodów była zorganizowana przez Gminę Złocieniec akcja charytatywna w trakcie której sprzedawane były kaczuszki . Fundusze zebrane podczas tej akcji wesprą chorą Beatę z Nowego Worowa. Kaczuszki zostaną puszczone na rzece Wąsawie podczas Święta Drawy 29 lipca. Kolejną akcję charytatywną zorganizowała smocza brać z Drakens Iława, wspólne zdjęcie wszystkich uczestników zawodów wspomoże ich chorą koleżankę. W podziękowaniu za super zawody Marek Łbik wręczył Wójtowi Gminy Wierzchowo statuetkę Smoka. Po ceremonii zamknięcia wspólnie bawiliśmy się w trakcie zabawy. Wartym zaznaczenia jest, że na poczet organizacji ww. przedsięwzięcia otrzymaliśmy dofinansowanie w kwocie 4450 zł z programu Dzaiłaj Lokalnie Polsko – amerykańska Fundacja Wolności.
Dziękuję serdecznie wszystkim sponsorom :
Państwu Annie i Piotrowi Chojnackim – Zakład Stolarski – P&P
Pani Annie Bogdanowicz – kwiaciarnia w Wierzchowie
Staroście Drawskiemu – Panu Stanisławowi Kuczyńskiemu
Pani Zofii Gardzińskiej – Prezesowi Banku Spółdzielczego w Kaliszu Pomorskim
Panu Zenonowi Wiewióra – Dyrektorowi KPPD w Wierzchowie
Panu Romanowi Beńko – ZPH Roman Beńko
Panu Mirosławowi Szmidt – firma MS Agro
Panu Danielowi Grodzińskiemu – Nadleśniczemu Nadleśnictwa Świerczyna.

Dział: Wierzchowo

Nad jeziorem Busko w Żabinku 9 lipca odbyła się IV edycja „Święta Wody”, w trakcie której osady z terenu powiatu drawskiego ścigały się na smoczych łodziach.

Całość zawodów poprowadził Marek Łbik – wicemistrz olimpijski z IO w Seulu, który od samego początku był patronem honorowym przedsięwzięcia. Patronem honorowym, a zarazem współorganizatorem zawodów również był Starosta Drawski Stanisław Kuczyński.

W tegorocznej edycji zawodów ścigały się osady ze Złocieńca, Powiatu Drawskiego, Zakładu Karnego w Wierzchowie, domków Kalem, PZW Wierzchowo, ZPH Roman Beńko oraz gospodarze imprezy z Żabinka broniący tytułu mistrza.

Zawody rozpoczęła barwna parada smoków chińskich, biorących udział w konkursie na Najładniejszego Smoka Chińskiego. W konkursie wystartował smok z Wierzchowa i Złocieńca. Zwycięzcą został Smok Złocieniecki. Nagrody w postaci namiotów wręczył Wicestarosta Drawski Jacek Kozłowski – przewodniczący Kapituły Konkursowej.

Po wyczerpujących wyścigach, które wygrała osada Żabinka odbyło się przeciąganie smoczej łodzi. Konkurencja ta dostarczyła widzom i uczestnikom wiele emocji. Ostatecznie całość zawodów wygrała osada gospodarzy, zabierając na stałe puchar przechodni, gdyż było to ich trzecie z kolei zwycięstwo. Na drugim miejscu uplasowała się osada Zakładu Karnego w Wierzchowie zaś trzecie miejsce wywalczyła osada PZW Wierzchowo. Wszystkim serdecznie gratulujemy i do zobaczenia za rok.

Wsparcia finansowego udzielili

  • Starostwo Powiatowe w Drawsku Pomorskim
  • Nadleśnictwo Świerczyna
  • Bank Spółdzielczy w Kaliszu Pomorskim
  • ZPH Roman Beńko
  • Koło łowieckie Dzik Otrzep
  • Ewia Horyń
  • Krystyna i Jan Łuczak
  • MS AGRO Mirosław Szmidt
  • Anna Kamińska – Prezes UKS Szkwał
  • Krystian Budziszewski– prezes WOPR Powiatu Drawskiego
  • Paweł Chwieradzki OSP MRS MARES
Dział: Wierzchowo

19 lipca w ramach Dni Czaplinka odbył się III Ogólnopolski Festiwal Piosenki Biesiadnej o „Złotą Czaplę Czaplinka”, w którym wzięło udział 14 zespołów z całej Polski. Biesiada trwała do późnego popołudnia. Zespoły zaprezentowały piękne stroje i bogaty repertuar, poziom był bardzo wyrównany. Po burzliwej naradzie komisji

w składzie: przewodnicząca- Dorota Bączyk, członek- Jerzy Bogalecki, członek- Alicja Nowicka 

wyłoniono laureatów:

  • I miejsce- nagrodę finansową i złotą Czaplę otrzymały- Nietkowianki z Nietkowa
  • II miejsce- nagrodę finansową i srebrną Czaplę otrzymała- Kapela Rycha  z Nowogardu
  • III miejsce- nagrodę finansową i brązową Czaplę otrzymali- Sami Swoi z Żabinka.

Wyróżnienia otrzymały zespoły: „Radość” z  Linowa, „Jarzębinki” z Broczyna, „Dąbrowiacy” z Rusinowa oraz „Biesiada” z Warnic.

  • Organizatorzy:  Gmina Czaplinek, Czaplinecki Ośrodek Kultury 
  • Współorganizatorzy: Nadleśnictwo Czaplinek, Zamek Książąt Pomorskich w Szczecinie.
  • Patronat Medialny: Radio Koszalin, Kurier Czaplinecki

 

Dział: Czaplinek
wtorek, 15 lipiec 2014 00:00

Święto Wody nad jeziorem Busko w Żabinku

W miniony weekend w sobotę nad jeziorem Busko w Żabinku rozegrana została III edycja zawodów sportowych pn. „Święto Wody”. W tym roku rywalizowało ze sobą 6 osad z terenu Powiatu Drawskiego. Pomimo pochmurnego poranka jaki zagościł na plaży w Żabinku, wszystkie ekipy stawiły się na starcie z ogromną radością. 

Po raz kolejny gościli znani olimpijczycy w osobach Marka Łbika – patrona honorowego imprezy, Macieja Freimuta oraz Jolanty Łukasiewicz Stańczak.  Żabinek odwiedzili również zawodnicy osady smoczych łodzi Amber Szeczecin.

Imprezę tradycyjnie rozpoczęła parada smoków chińskich.  W tegorocznym konkursie na najładniejszego smoka chińskiego udział wzięły 3 drużyny z Wierzchowa, Złocieńca oraz z Czaplinka. A było o co walczyć. Za pierwsze miejsce drużyna otrzymała tablety, za drugie miejsce MP 4, zaś za zajęcie trzeciego miejsca nagrodą były plecaki. Tegorocznym fundatorem nagród było Starostwo Powiatowe w Drawsku Pomorskim. Pierwsze miejsce zdobył smok z Wierzchowa, drugie miejsce otrzymał smok z Czaplinka, natomiast na trzecim miejscu uplasował się smok złocieniecki. 

Kolejnym etapem zabawy był konkurs kulinarny na najlepszą rybę. Wspaniałe kulinarne widowisko rozgrywające się na oczach całej widowni. W tegorocznej edycji konkursu udział wzięli: Helena Leśniewska z Kalisza Pomorskiego – laureatka konkursu, Karol Zbytek z Białego Zdroju – 2 miejsce oraz Helena Skonieczko z Białego Zdroju, która zajęła 3 miejsce. Współorganizatorami konkursu kulinarnego byli: Marszałek Województwa Zachodniopomorskiego, który ufundował nagrody w postaci miksera wielofunkcyjnego, parowara oraz blendera. Natomiast LGR Partnerstwo Drawy w Szczecinku  zakupiło ryby na potrzeby konkursu. Należy podkreślić, iż szanowne jury miało ciężki orzech do zgryzienia, albowiem wszystkie potrawy konkursowe to był majstersztyk kulinarny. 

Ok. godz. 12.30 rozpoczęły się zawody sportowe o Puchar Przechodni. Przypomnijmy, że osada Żabinka 2 krotnie sięgnęła po ten puchar. Zawody w sposób mistrzowski kolejny raz poprowadził Marek Łbik, zaś sędziami pomocniczymi byli zawodnicy osady smoczych łodzi ze Stowarzyszenia Amber w Szczecinie. Rywalizacja była bardzo ostra, zawodnicy z osady Żabinka dzielnie walczyli o zachowanie pozycji lidera w tegorocznej edycji. Przypomnijmy konkurencje: Wyścigi na smoczych łodziach na dystansie 200 m, przeciąganie smoczej łodzi oraz turniej piłki plażowej.  Po zaciętych bojach, mimo niesprzyjających warunków atmosferycznych puchar przechodni wywalczyła w tym roku Osada z Gminy Złocieniec. 

Zwycięstwo oznacza również to, że w przyszłym roku zawody zostaną rozegrane właśnie w Złocieńcu. Koronacji zwycięskiej drużyny dokonali Wójt Gminy Wierzchowo – Jan Szewczyk, Marek Łbik – patron honorowy przedsięwzięcia oraz Burmistrz Złocieńca Waldemar Włodarczyk.

Zawody zakończyły się wspólną zabawą. Ok godz.  22.30 miał miejsce pokaz sztucznych ogni. 

  • Organizatorzy dziękują sponsorom:
  • Zachodniopomorska SKOK oddział w Złocieńcu
  • Bank Spółdzielczy w Kaliszu Pomorskim
  • Bud Max Marzena Wnuk
  • Starosta Drawski
  • Marszałek Województwa zachodniopomorskiego
  • LGR Partnerstwo Drawy w Szczecinku

Dział: Wierzchowo
wtorek, 06 maj 2014 00:00

Goci i Adamowy Taniec

Dyskusja o walkach na pozycji ryglowej Wału Pomorskiego zainspirowała mnie do przypomnienia pewnego niezwykłego miejsca, jakim jest przesmyk między jeziorami Buszno i Dramienko. W marcu 1945 roku przechodząca tędy droga została przez Niemców zatarasowana wrakiem czołgu, w oparciu o który stanowisko ogniowe urządził sobie strzelec wyborowy, celnym ogniem dając się we znaki polskim żołnierzom. Ostatecznie Polacy zdobyli to miejsce, z którym związane są wspaniałe legendy i dość zagadkowa historia. 

Do przesmyku najlepiej dotrzeć z Żabinka drogą prowadzącą na południe. Po krótkim marszu osiągamy rozwidlenie dróg na skraju niewielkiego lasku, gdzie skręcamy w lewo, na wschód i po kilkudziesięciu metrach dochodzimy do przesmyku między jeziorami Busko i Dramienko. Jest tam dość wysokie wzgórze, z którego roztacza się zapierający dech w piersiach widok na obydwa jeziora. To wyjątkowe miejsce, które kryje jeszcze niejedną tajemnicę. U podnóża wzgórza znajdują się dość regularne, prawdopodobnie usypane ludzką ręką, wały. Kiedy je zobaczyłem, nie chciałem wyciągać pochopnych wniosków. Wyglądały na bardzo stare, ale mogły przecież zostać usypane w 1945 r. przez żołnierzy niemieckich broniących przesmyku, chociaż dwudziestowieczne umocnienia polowe budowane były w zupełnie inny sposób. Nieco później, wertując dostępne dokumenty i publikacje, przekonałem się, że wały istniały w tym miejscu od bardzo dawna, a na temat ich powstania opowiadano nawet regionalną legendę.

  • Legenda o wałach i wieżach obronnych

Okolice Żabina i Żabinka znajdowały się w pobliżu polskiej granicy, co w niespokojnych czasach narażało je na częste napaści. Dla ochrony mieszkańców i należącego do nich inwentarza ustawiano w okolicy liczne wieże wartownicze i wały ziemne. Pozostałością takich umocnień są wały i okopy znajdujące się w pobliżu przesmyku między jeziorami Busko i Dramienko.

To dość naiwne wytłumaczenie powstania wałów na przesmyku zaliczyłem do legend, chociaż zostało ono umieszczone w popularno-naukowym czasopiśmie „Baltische Studien”. Myślę, że ten obiekt wymaga systematycznych badań archeologicznych, zwłaszcza, że w pobliżu jeszcze w XIX wieku znajdowały się intrygujące kamienne kręgi. Otóż w tym samym czasopiśmie, w tak zwanym Rocznym Sprawozdaniu z 1830 roku znajdujemy ciekawe informacje na temat kamiennych kręgów na przesmyku między jeziorami:

„Nasz młody przyjaciel […], gimnazjalista Bauer z Czaplinka, napisał sprawozdanie […] o granitowym bloku koło Wierzchowa, powiat Drawski. Bauer twierdzi, że nie jest to kamień ofiarny, pomimo tego, że występowanie tak wielkiego pojedynczego kamiennego bloku, którego tylko trzecia część wystaje z ziemi, jest dość intrygujące w okolicy Wierzchowa, dość ubogiej w tego rodzaju głazy. Kamienne kręgi koło Żabinka, zastał już częściowo zniszczone. Jednakże, zapewniano go, że przy usuwaniu tych kamieni nie odkryto niczego nadzwyczajnego. Inne głazy jeszcze nietknięte nie powinny zostać w najbliższym czasie zniszczone, ponieważ mała żyzność ziemi nie zachęca do usuwania kamiennych kręgów” [i].

Kamienie na przesmyku pokryte porostami. Fot. J. Leszczełowski

Pierwsza część notatki dotyczy tak zwanego Szerokiego Kamienia pod Wierzchowem, druga część opisuje stan kamiennych kręgów, które są przedmiotem naszego zainteresowania. Kilkadziesiąt lat później w 1886 r. o tym samym obiekcie napisał dr Artur Zechlin:

 „Między Jeziorami Busko i Dramienko” leżą dwa duże kręgi kamienne. Jeden jest nieco mniejszy od drugiego. W środku każdego znajduje się kamień ofiarny, przez co również są tak intrygujące, że powstało kilka legend na ich temat” .   [ii]

Rzeczywiście z kamiennymi kręgami związana jest chyba najbardziej oryginalna legenda okolic Wierzchowa, pięknie opisana przez Georga Kuessela.

  • Nagi Taniec   [iii]

Dawno, dawno temu chłopi z Wierzchowa, jak co roku, szykowali się do Zielonych Świątek, oddając się żarliwym modlitwom. W pierwszy dzień świąt niemal wszyscy starsi mieszkańcy wsi udali się do kościoła na nabożeństwo. Ludzie byli tutaj bardzo pobożni, gdyż zostali wychowani przez swych ojców i dziadów w zgodzie ze starą chrześcijańską tradycją. Jednak wielu spośród młodych ludzi wolało zabawę od modlitwy. Najchętniej oddawali się tańcom, trwającym przez trzy świąteczne dni. Zwykle zaczynali zabawę sobotni wieczór, a kończyli dopiero w jasny poniedziałkowy poranek. Młodzi za nic mieli stare dobre obyczaje, co z kolei wywoływało złość i słowa potępienia ze strony dorosłych. Kto by się jednak przejmował gderaniem staruchów? Pewnego dnia grupa głośno hałasującej i wyraźnie podchmielonej młodzieży przechodziła koło starszej kobiety, która pracowała na kołowrotku. Niewiasta rzekła do nich bardzo poważnie: „Jutro jest dzień Zielonych Świąt. Opamiętajcie się wreszcie. Jeśli nie chcecie mnie słuchać, idźcie swoją drogą, lecz pamiętajcie, że ta droga jest w istocie drogą diabła!”. Młodzi ludzie roześmieli się jej w twarz, a ich głośny rechot brzmiał pusto, cynicznie i odpychająco. 

Młodzi dość mieli zrzędzenia i pouczeń starszych mieszkańców wsi, dlatego żeby ruszyć w tany, wyszukali sobie ciche miejsce oddalone kilkaset metrów od wsi, zwane Wilczym Bagnem. Tutaj mogli tańcować do woli, co też z zapamiętaniem czynili. Był ciepły wiosenny dzień. Z oddali słychać było uroczyste bicie dzwonów wierzchowskiego kościoła. Tymczasem młode dziewczęta i chłopcy nie słyszeli niczego poza muzyką, więc tańczyli z prawdziwą rozkoszą. Utworzyli osiemnaście par tanecznych, a przygrywało im trzech muzyków: jeden grał na skrzypcach, drugi na klarnecie, a trzeci na kontrabasie. Muzyka mieszała się z wesołymi okrzykami chłopców i piskami tańczących dziewcząt. Wokół Wilczego Bagna roztaczała się wspaniała wio-senna natura pełna zapachów i ptasiego szczebiotu. Im bliżej było wieczora, tym bardziej powietrze stawało się duszne i wilgotne. Uczestnicy zabawy pocili się obficie, jednak nikt nie zwracał na to uwagi i młodzi ludzie wirowali w tanecznym kole, popijając gorzałkę. Głowy parowały, a gorąco dawało się coraz bardziej we znaki. Dziewczęta i chłopcy, nie przerywając tańca, rozbierali się coraz bardziej. Wkrótce na Wilczym Bagnie wirowało osiemnaście kompletnie nagich par. Szaleństwu nie było końca, podpici muzykanci przygrywali dziarsko, a tancerze pokrzykiwali dziko. Wtedy właśnie zerwał się gwałtowny wicher, a powietrzem wstrząsnął potężny grzmot. Ziemia zadrżała, a drzewa ugięły się niemal do ziemi pod uderzeniem huraganu. Potem równie niespodziewanie wszystko ucichło i zapadła nieprzenikniona ciemność. Nie było też słychać muzyki i wesołych okrzyków.

Następnego ranka zaniepokojeni rodzice rozpoczęli poszukiwania swoich nieposłusznych dzieci. Kiedy, wiedzieni złym przeczuciem, dotarli do Wilczego Bagna ujrzeli porozrzucane ubrania i krąg osiemnastu wielkich głazów. Całkiem z boku stały trzy inne kamienie, a przy nich leżały skrzypce, klarnet i kontrabas. Lamentom i bezsilnej rozpaczy nie było końca. W przeklęte miejsce przybyli niemal wszyscy wierzchowinie, ale nikt nie mógł nic poradzić. 

Od tej pory młodzi ludzie z Wierzchowa omijali to straszne miejsce, a kamienny krąg nazywano Nagim lub Kamiennym Tańcem.

Odnalazłem też nieco inną, starszą wersję tej samej legendy, pochodzącą z 1839 roku, opisaną przez Jodocusa Deodatusa Hubertusa Temme w swojej książce „Volkssagen der Altmark”.

  • Adamowy Taniec  [iv]

W pobliżu wsi Wierzchowo znajduje się kamienny krąg składający się z osiemnastu kamieni. Czternaście z nich, które mierzą około dwie stopy stoją parami na obwodzie wielkiego okręgu otaczającego dwa inne kamienie, znajdujące się w centrum. Inne, nieco wyższe głazy stoją na zewnątrz okręgu w pewnym oddaleniu od pozostałych. W okolicy opowiadano, że przed setkami lat w dzień Zielonych Świąt w tym miejscu grupa ludzi wykonała nagi taniec. Uczestnicy zabawy ponieśli straszliwą karę - za frywolne zachowanie zostali zaklęci w kamienie. Dlatego też tę grupę czternastu kamieni, symbolizującą pary taneczne, nazywa się dziś Adamowym lub Kamiennym Tańcem. Kamienie w środku były mężczyznami, którzy serwowali piwo podczas zabawy, a kamienie leżące poza okręgiem powstały z zaklętych muzykantów. Na tych ostatnich można rozpoznać wyryte kształty wiolin.

Według innego mitu kamienne kręgi znajdujące się w pobliżu przesmyku między jeziorami miały pewne praktyczne przeznaczenie.

  • Starożytny zegar i grobowiec  [v]

Kamienny krąg miał stanowić rodzaj swoistego kalendarium obsługiwanego przed setkami lat przez mnichów lub innych duchownych. W pogodne dni cienie kamieni służyły jako miernik czasu. Osiemnaście kamieni odpowiadać miało osiemnastu miesiącom, które tworzyły pradawny kalendarz. W środku kamiennego kręgu miało znajdować się miejsce ostatniego spoczynku wspomnianych mnichów.

Powyższa legenda nawiązuje niewątpliwie do wyników badań przeprowadzonych przez poznańskiego naukowca Paula Stephena, który utożsamiał kręgi z prehistorycznym zegarem. Według niego typowe liczby kamieni 18 lub 20 odpowiadały liczbie dawnych miesięcy(18) i dni (20). Podobny podział roku stosowali też amerykańscy Aztekowie [vi]. Ich kapłani przy pomocy regularnie ułożonych kręgów dokonywali obliczeń aktualnej pory roku. Wydaje się, że do tych azteckich zwyczajów wyraźnie nawiązuje powyższa legenda.  

Próbowałem odnaleźć żabineckie kamienne kręgi. Niestety, wbrew przewidywaniom dziewiętnastowiecznego gimnazjalisty Bauera, kręgi zostały jednak niemal całkowicie zniszczone. W przesmyku odnaleźć można jedynie cztery pokryte porostami głazy, które stanowiły niegdyś część kamiennego kręgu. Pozostałe głazy prawdopodobnie zabrano i wykorzystano do celów budowlanych. Wielka szkoda. 

Przez przesmyk wiedzie droga gruntowa prowadząca do Żabina, po jej lewej stronie zobaczymy półkolisty wał i liczne okrągłe wykopy. Ich regularne kształty świadczą, że z pewnością wykonano je ludzką ręką. To o nich mówiła opowiedziana wcześniej legenda o wałach obronnych. Za wykopami wznosi się dość wysokie wzgórze, z którego roztacza się piękny widok na obydwa jeziora. Miejsce to niewątpliwie wymaga badań archeologicznych.

Jakie jest rzeczywiste pochodzenie tego intrygującego obiektu? Odpowiedź na to pytanie nie jest łatwa. Formułując ją, będziemy musieli poruszać się w sferze hipotez, ponieważ całkowitej pewności w tej kwestii nie sposób osiągnąć. Wydaje się, że żabineckie kręgi kamienne, podobnie jak inne obiekty tego typu na Pomorzu, powstały w wyniku działalności plemienia Gotów, które w swojej wędrówce na południe osiedlało się przez pewien czas na naszych ziemiach.

Na przestrzeni ostatnich 150 lat odkryto na Pomorzu około pięćdziesięciu miejsc, gdzie znajdowały się kamienne kręgi lub ich pozostałości. Do naszych czasów dotrwało zaledwie kilkanaście takich miejsc. Najbardziej znanym i spektakularnym obiektem tego typu są kręgi w miejscowości Odry w Borach Tucholskich.

Posiedzenie germańskiej rady plemiennej

Goci pojawili się na Pomorzu w początkach naszej ery, opuszczając rodzinną Skandynawię ze względu na pogarszające się warunki bytowe. Nie osiedli jednak w naszym regionie na stałe, lecz stopniowo opuszczali swe nowe siedliska, przesuwając się na południe, w kierunku Morza Czarnego, gdzie pojawili się w III w. naszej ery. Trzysta lat później dotarli aż do Hiszpanii, przemierzając wcześniej w poprzek całą Europę. Byli znakomicie zorganizowani i świetnie walczyli zmuszając do ustępstw ludy stojące na ich drodze. Podobnie jak inni Germanie nosili krótkie miecze i okrągłe tarcze [vii].

Według większości współczesnych badaczy budowane na cmentarzyskach kamienne kręgi służyły Gotom jako miejsca plemiennych zgromadzeń, określane w Skandynawii jako: „tingstaedte” [viii] . Ciekawostką jest fakt, że nazistowscy budowniczowie ośrodka szkoleniowego (Ordensburg) w Budowie koło Złocieńca, nawiązując do starogermańskiej tradycji, wybudowali w centrum tego obiektu okrągły, kamienny amfiteatr, który nazwali właśnie „Thinkstaette”.

Niektórzy twierdzą, iż kamienne kręgi stanowiły też swojego rodzaju świątynie, gdzie Goci odbywali tańce, wprowadzając się w trans przed walką. Ta hipoteza dość dobrze pasuje do legendy o Nagim Tańcu.

Autorzy książki „Kamienne kręgi Gotów” wydanej w 2006 r. w Gdyni opisali charakterystyczne cechy miejsc, które były wybierane przez Gotów na siedliska. Był to teren trudno dostępny, znajdujący się w pobliżu wody. Pragermanie wykorzystywali naturalną osłonę mokradeł i bagien. Kręgi natomiast ustawiano na dominujących wzgórzach. Charakterystyka ta doskonale pasuje do żabińskiego przesmyku, który otoczony był niegdyś bagnami i w pobliżu którego znajduje się wysokie wzgórze, dominujące nad okolicą.

Bardzo ciekawy opis związku kamiennych kręgów z powstawaniem regionalnych legend znalazłem we wspomnianej powyżej książeczce „Kamienne kręgi Gotów” autorstwa Alicji i Zofii Breske oraz Jarosława Elwarta:

„Kamienne kręgi kryją w sobie wiele tajemniczości, dlatego od stuleci ich istnienie wiązali ludzie z działaniem sił nadprzyrodzonych lub istot bajkowych. Dla Kaszubów były to np. zabawki olbrzymów. Inni z kolei widzieli w kamiennych kręgach zaklęte w kamień postacie – na skutek klątw lub złego słowa wypowiedzianego nie w porę” . [ix] 

Opisywane w dziewiętnastowiecznych periodykach kamienne kręgi koło Żabinka zostały zupełnie zapomniane. Nie odwiedzają ich turyści i nie znajdziemy informacji o nich we współczesnych publikacjach naukowych. To czyni nasze znalezisko na przesmyku tym bardziej intrygującym.

  • i  Baltische Studien, Jahresbericht z 15 czerwca 1830 r, s.187
  • ii  A. Zechlin, Die ehemals neumaerkischen Kreise Schivelbein und Dramburg, Baltische Studien, 1886 r. 
  • iii  G. Kuessel, Adamstanz, Virchow und Umgebung, Heimat Kirchspiel Virchow 1967 r., s. 58-60
  • iv  Jodocus Deodatus Hubertus Temme: Die Volkssagen der Altmark. Berlin 1839, S. 100.
  • v  Virchow und Umgebung, Heimat Kirchspiel Virchow 1967 r., s. 60
  • vi  A. i Z. Breske, J. Ellwart, Kamienne kręgi Gotów, Gdynia 2006, s. 14-16.
  • vii Tamże, s. 10-11
  • viii  Tamże, s. 7.
  • ix  A. i Z. Breske, J. Ellwart, Kamienne kręgi Gotów, Gdynia 2006, s. 4.
Dział: Odkrywcy
poniedziałek, 30 wrzesień 2013 17:07

Nowa strażnica OSP w Żabinku

W sobotę 28 września br. w Żabinku (Gm. Wierzchowo) oficjalnie oddano do użytku nowo wyremontowaną strażnicę. 

Uroczystość prowadził Komendant Gminny Ochotniczej Straży Pożarnej w Wierzchowie dh. Bogdan Pawłowicz. Prezes Jednostki OSP w Żabinku druh Mariusz Doroszuk złożył meldunek dh Janowi Szewczykowi Prezesowi Zarządu Gminnego OSP w Wierzchowie o gotowości pododdziałów do uroczystości. Uroczystego przecięcia wstęgi dokonali: Starosta Drawski, Przewodniczący Rady Gminy Wierzchowo Andrzej Kaczorkiewicz, Wójt Gminy Wierzchowo Jan Szewczyk, Komendant Powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Drawsku Pomorskim Zbigniew Kwiatkowski oraz Sołtys Sołectwa Żabinek Katarzyna Misiun. Nowo wyremontowany obiekt poświęcił Proboszcz Parafii w Wierzchowie Artur Traczewski CR. Spotkanie było też doskonałą okazją do przekazania samochodu strażackiego dla Jednostki OSP w Wierzchowie, od strażaków z zaprzyjaźnionej Gminy Henstedt - Ulzburg. 

Na spotkaniu obecni byli także: Wiceprzewodniczący Rady Powiatu Drawskiego Janusz Przybyła, Dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury, Sportu i Turystyki w Wierzchowie Marta Łapińska, Dyrektor Zakładu Przemysłu Drzewnego Zenon Wiewióra i jego zastępca Mirosław Tąborek, mieszkańcy oraz wielu zaproszonych gości.

 

 

 

Dział: Wierzchowo
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.
Polityka Prywatności
Jak wyłączyć cookies?   
ROZUMIEM