Syn właściciela "pożyczył" ojca auto kiedy ten spał
- Napisane przez Agnieszka Waszczyk
Wierzchowski policjant interweniował w sprawie zniszczonego samochodu. Ustalenia funkcjonariusza zaskoczyły właściciela auta.
W sobotnie przedpołudnie policjant z Wierzchowa otrzymał zgłoszenie, że w pobliskiej miejscowości nieznany sprawca zniszczył samochód jednego z mieszkańców. Zdenerwowany właściciel auta wskazał mundurowemu swojego citroena, który faktycznie nosił liczne ślady uszkodzeń. Sytuacja jednak nie była oczywista. Okazało się, że samochód stał w garażu, tam gdzie go właściciel pozostawił dzień wcześniej. Kluczyki również znajdowały się na swoim miejscu. Prowadzący czynności policjant, wobec takich faktów szybko nabrał podejrzeń, że zniszczenia tego musiał dokonać ktoś z domowników. Swoją uwagę skupił na 26-letnim synu właściciela auta.
Po krótkiej rozmowie mężczyzna przyznał, że to on jest sprawcą tych uszkodzeń. Tłumaczył, że kiedy rodzice poszli spać postanowił się przejechać ich samochodem. Wziął kluczyki i uruchomił auto. Niestety na jego drodze staną dzik. Brak umiejętności w prowadzeniu pojazdów spowodował, że mężczyzna chcąc uniknąć kolizji ze zwierzęciem gwałtownie skręcił kierownicą i uderzył w przydrożne drzewo. Sam nie odniósł żadnych obrażeń, jednak mocno sfatygowane auto odstawił do garażu a kluczyki podrzucił ojcu. Ostateczne ustalenia zaskoczyły zgłaszającego, który skorzystał z przysługujących mu uprawnień i odmówił składania wniosku o ściganie i ukaranie sprawcy zniszczenia swojej własności.