Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.
Polityka Prywatności
Jak wyłączyć cookies?   
ROZUMIEM

Drawa pokonuje w Kołobrzegu Kotwicę 3:2 (1:1)

  • Napisane przez  mksdrawa.futbolowo.pl/

Bramki dla Drawy : Grzegorz Wawreńczuk 6', 52', Przemek Brzeziański 78'.

To miał być sprawdzian Drawy nie tylko jako lidera tabeli III ligi, ale również jako drużyny. Sprawdzian ten nasz zespół zdał na 6 z plusem!

Drawszczanie niestety nie mogli wyjechać w kompletnym składzie ze względu na kontuzje zawodników. Tym razem kadra liczyła tylko 16 piłkarzy. Jednak po dobrym rozpoznaniu przeciwników mogliśmy liczyć na pierwszy komplet punktów na kołobrzeskim stadionie w historii naszych występów w III lidze.

Pierwsza połowa zaczęła się w wymarzony sposób dla nas bo już w 6 minucie najmądrzej w polu karnym gospodarzy zachowuje się Grzegorz Wawreńczuk wyprowadzając nas na 1:0. Od tej chwili z minuty na minutę rosłą przewaga Kotwicy, a Drawa ograniczała się głównie do kontrataków, które mimo wszystko były groźne w naszym wykonaniu. Niestety nie potrafiliśmy przytrzymać piłki, uspokoić gry i pod naszą bramką momentami temperatura sięgała co najmniej 100 stopni. To musiało się zemścić i w 45 min chyba najniższy na boisku Dziuba doprowadza do remisu, a sędzia chwilę później kończy pierwszą połowę.

Widać było, że wystarczy jedynie uspokoić grę i mocniej zaatakować grając częściej wysokim pressingiem. Na efekty nie trzeba było długo czekać bo już w 52 min Grzegorz Wawreńczuk wykorzystuje dokładne podanie Zdunka i pakuje piłkę do bramki z najbliższej odległości. Tym razem Drawa mądrze rozgrywała piłkę nie dając się zepchnąć do obrony jak w pierwszej połowie i zaatakowała gospodarzy z jeszcze większym rozmachem. Perfekcyjnie w środku odbierali piłkę zarówno Marek Hermanowicz jak i Mateusz Owedyk. Po profesorsku obroną dyrygował Kacper Stukonis. Piłkarze Kotwicy z każdą upływającą minutą tracili chęć do gry, a w zamian za to wzrastała u nich agresja. Czarę goryczy przelała trzecia bramka dla naszego zespołu w 78 minucie kiedy to dokładne podanie Batisty wykorzystał Przemek Brzeziański. Od tej chwili widać było, że Kotwicy w tym napięciu muszą puścić nerwy i... puściły. Po faulu Hermanowicza sędzia gwiżdże wolnego dla gospodarzy jednak Danilczyk postanawia sam wymierzyć sprawiedliwość i bez skrępowania staje piętą na kolanie drawszczanina za co zarabia czerwoną kartkę. W tym momencie dochodzi do wielkiego zamieszania które wciąga do walki obie drużyny. Po drodze za odepchnięcie przeciwnika żółtą kartkę obrywa Artur Kapeliński, który już wcześniej opuścił boisko. Na ostatek na trybuny odesłany został kierownik gospodarzy. Napięcia nie potrafił też uspokoić sędzia, który wyraźnie momentami gubił się jednak za porażkę Kotwica na pewno nie ma prawa oskarżać właśnie jego. Ostatnie minuty to już prawdziwy horror. Kołobrzeżanie wchodzili czym tylko mogli a to w nogi, a jak się nie dało to też w inne części ciał szukając zemsty. W całym tym zamieszaniu praktycznie jedyna sprawna akcja przynosi im gola którego strzela Rydzak. Sędzia zamiast obiecanych 5 min doliczył prawie 7 jednak na nasze szczęście to wszytko na co było stać tego dnia "kandydata do awansu" i nasze zwycięstwo stało się faktem. 

Drawa tego dnia zagrała bardzo dobrze taktycznie. Widać było, że Kotwica nie jest dla nas tajemnicą i najsłabsza formacja jaką jest obrona popełnia dużo błędów. Dzisiaj nie tylko nas było widać piłkarko ale i mentalnie. walka do końca, nie odpuszczanie i jazda na d... przez cały mecz to jest właśnie to co kibicom się najbardziej podoba. Radość po meczu naszej drużyny i żal w oczach kibiców Kotwicy - bezcenne!

 

 


Powrót na górę

Moje konto

Współpracujemy

       https://www.ubezpieczeniemieszkania.pl/

Zostań promotorem

Więcej