Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.
Polityka Prywatności
Jak wyłączyć cookies?   
ROZUMIEM

Strefa ciszy: Władze Czaplinka na nowo rozpoczynają dyskusję

  • Napisał 

W 200 toku, dokładnie 25 maja radni powiatu drawskiego na wniosek Rady Miejskiej w Czaplinku uchwałą wprowadzili zakaz używania jednostek pływających wyposażonych w silniki spalinowe o mocy powyżej kW (6,67 KM. Zakaz dotyczył jeziora Czaplino w gminie Czaplinek.

Teraz temat powraca w związku z licznymi głosami mieszkańców, którzy chcą zniesienia zakazu. Jak podaje urząd na Wrotach Czaplinka: W związku z licznymi głosami mieszkańców ubiegających się o zniesienie „strefy ciszy” na jeziorze Czaplino w celu uprawiania sportów motorowodnych postanowiliśmy przeprowadzić w tej sprawie konsultacje społeczne.

Dyskusja na ten temat trwa nieprzerwanie od wniesienia zakazu. Przypomnijmy, że w 2011 roku nad j. Czaplino w obecności Pana Burmistrza doszło do konfrontacji przeciwników ze zwolennikami zniesienia strefy ciszy – pisze w artykule w 58 numerze Kuriera Czaplineckiego Marek Romańczuk. 

Część artykułu Marka Romańczuka z 2011 roku

Po raz kolejny musieliśmy odpierać, nierzadko absurdalne, argumenty przeciwników. Ile razy można odrzucać, ciągle te same zarzuty? Oprócz stałych zarzutów pojawiła się ze strony przeciwników zawziętość w stosunku do naszych osób. Ale po kolei…

Podczas spotkania zostały dokonane pomiary hałasu. Wyniki pozostawiam bez komentarza, a Państwa zapraszam do zapoznania się z nimi (poniżej dołączono do artykułu) 

i wyciągnięcie wniosków. Dla zobrazowania pewnych faktów dołączam również pomiary przykładowych sytuacji. Pragnę zwrócić uwagę drogich Czytelników jeszcze na kilka aspektów całej sprawy z hałasem:

- nie wszyscy mieszkańcy osiedla domków jednorodzinnych lub bloków położonych bezpośrednio w pierwszej linii od jeziora są przeciwni strefie (nie zauważyli „hałasu” spowodowanego sprzętem motorowodnym);

- przeciwnikom mieszkającym na osiedlu położonym między ul. Wałecką a jeziorem Czaplino, przeszkadzają latem motorówki, ale nie przeszkadza działający cały rok położony w bliskim sąsiedztwie tartak;

- hałas od drogi na Szczecinek (leży w bezpośrednim sąsiedztwie jeziora) i przejeżdżające samochody „nie przeszkadzają” naturze;

- droga o dużym natężeniu ruchu w kierunku Wałcza, nie przeszkadzała niektórym 

w wybudowaniu domu rodzinnego w jej bliskim sąsiedztwie, a łodzie motorowe w letnie weekendy, a i owszem, teraz przeszkadzają.

BĄDŹMY KONSEKWENTNI! Przypominam po cichu, o planach dotyczących obwodnicy.

W gorącej dyskusji czynny udział brał m.in. Pan Józef Antoniewicz, który łodzie motorowe obwinił za zapach siarkowodoru oraz brak ryb w jeziorze. Wspominał, że j. Czaplino kiedyś słynęło z takich ryb jak sielawa, peluga. Kiedyś… to znaczy kiedy (pragnę zauważyć że łodziami motorowymi pływaliśmy w latach 2002-07)? I czy j. Czaplino stanowiło naturalne siedlisko dla wyżej wymienionych gatunków? O tym Pan Antoniewicz już nie wspominał. Chcąc wykazać się obiektywnością postanowiłem zasięgnąć opinii specjalisty. Według zdobytych informacji Czaplino jest jeziorem o charakterze leszczowym, o średniej głębokości 12m i maksymalnej ponad 20 m. Poza tym jezioro jest zbiornikiem raczej zamkniętym, jedyna wymiana wody jaka występuje to z j. Drawsko. To co spływa sobie

”radośnie” z Czaplinka i okolicznych pól nie czyni tego zbiornika bardziej czystym.

Najświeższe badania czystości wody, na które udało się trafić, to badania z 1996 roku (jesteśmy w trakcie poszukiwania świeższych badań). Jakość wody oceniono na 3, najniższą klasę, i II klasę podatności na degradację. Powiedzmy sobie szczerze, jakość wody nie poprawi się przy tej charakterystyce zbiornika. Ryby, o których wspominał Pan Antoniewicz, że zniknęły, to już w ogóle jakaś abstrakcja. Zniknęły, bo to nie jest odpowiednie środowisko dla nich. Z tego co udało się nam dowiedzieć,  pelugę ściągnięto do nas w latach 50-tych z

dalekiej Rosji. Co potwierdza tylko przypuszczenie o sztucznym zarybianiu. Dla sielawy czy siei j. Czaplino to ściek. Te ryby lubią czystą, zimną i dobrze natlenioną wodę. Wodę j. Czaplino ciężko nazwać czystą. Nie podlega dyskusji, że te gatunki mogły kiedyś występować, ale wyginięcie lub też ich migracja to sprawa jak najbardziej naturalna. Tym bardziej, że nie miały tutaj zbyt dobrych warunków do tarła. Wolą dno piaszczyste.

Wszystkie trzy gatunki, znaczy sieja, sielawa i peluga należą do rodziny łososiowatych, podrodzina siejowate. Czy to przypadek i wina motorowodniaków, że j. Czaplino im nie odpowiada??? Nie, po prostu j. Czaplino nie stwarza warunków do ich  występowania, i nie ma w tym niczyjej winy. Poza tym, co nam się udało ustalić, gospodarki rybackiej poza odławianiem nie prowadzi się żadnej!!

Jak już powiedziało się „A”  trzeba powiedzieć „B”.  Czy, aby na pewno przez nas nie ma ryb? W jaki sposób zbadał to Pan Antoniewicz? Czy zbadał również wpływ agregatów prądotwórczych na ławice, nagminnie stosowanych w „latach świetności” j. Czaplino. Może nie wszyscy Czytelnicy sobie zdają z tego sprawę, ale w nie tak odległych latach w Telczy (kierowanej przez jednego z oponentów), co poniektórzy „hobbistycznie” składali agregaty prądotwórcze, zminiaturyzowane do rozmiarów radia transformatorowego, które były wykorzystywane do kłusowniczego połowu ryb.

Chcieliśmy, również na spotkaniu uzyskać opinię przedstawiciela Drawskiego Parku Krajobrazowego. Z informacji uzyskanych od Pana Burmistrza wiemy, że taka osoba została zaproszona. Niestety nie pojawiła się na spotkaniu.

W wyżej wspomnianym artykule Głosu Koszalińskiego można przeczytać również zdanie Pana Bernarda Bubacza  (jednego z mieszkańców osiedla domków jednorodzinnych położnych nad j. Czaplino), cyt. „W tym jeziorze kąpią się ludzie, może dojść do nieszczęśliwego wypadku. Ja mieszkam w pobliżu i hałas mi przeszkadza. Jezioro nie może być placem zabaw dla kilku bogatych panów z motorówkami”.  Do nieszczęśliwych wypadków może dojść wszędzie, jeżeli nie zachowamy ostrożności (ponoć można się utopić nawet w łyżce wody). Co do hałasu, to kwestię tę już wyjaśniliśmy. Jezioro placem zabaw, dlaczego nie?  Każdy z nas ma swoje ulubione formy spędzania wolnego czasu, i nikomu nic do tego w jaki sposób to robi i ile na to wydaje pieniędzy (jeżeli jest to zgodne z prawem). My Panu Bubaczowi w portfel nie zaglądamy, a On nam i owszem. Oj, nieładnie proszę Pana, nieładnie!.

Z całych sił staram się zachować obiektywizm w tej sprawie, ale poprzez zawziętość (czy zazdrość?)  przeciwników jest coraz trudniej. Nie wszyscy popisali się dobrymi manierami, wytykając Panu Burmistrzowi, że na niego głosowali. Takie uwagi, są co najmniej nie na miejscu, tym bardziej, że Pan Burmistrz, nie stanął po żadnej ze stron. Przemilczę te uwagi, które nie nadają się do druku, bo po prostu wstyd.

My niczego się nie boimy, chętnie spotkamy się ze zwolennikami strefy ciszy na forum publicznym, chętnie podejmiemy się referendum. Zarzucają nam, że poprzez zniesienie strefy, nasza oferta turystyczna zubożeje, o to może wypadałoby zapytać samych zainteresowanych. Jedyną rzecz o jaką proszę Czytelników to OBIEKTYWIZM w tej sprawie. Kierujmy się dobrem większości.

Poprzednie władze na nasze wnioski robiły referenda i fora internetowe, ale nikt nie poświęcił ani minuty własnego czasu, by przyjrzeć się bliżej sprawie. Dlatego z tego miejsca, w imieniu wszystkich zainteresowanych, chciałem podziękować obecnym władzom za poświęcony czas i zaangażowanie.

Pytam po raz wtóry, dlaczego NIE WSZYSCY MOŻEMY KORZYSTAĆ 

z dobrodziejstw, które nas otaczają. Wokół mamy wiele piękniejszych i czystszych miejsc (poza terenem zurbanizowanym) idealnych na wędrówki i zadumę w ciszy i spokoju. Dla części plażowiczów,  w tym turystów, widok narciarzy wodnych, lub wakebordzistów jest po części swoistą rozrywką.

Przyroda jest dla wszystkich, nie da się nie zauważyć, że Panowie w pewnym wieku chcą stanowić swoistą grupę społeczną z przywilejami. Co z pozostałymi grupami społecznymi, chociażby z młodzieżą? Czy każda inicjatywa w naszej gminie skazana będzie na przegraną? To już pozostawiam w ocenie naszej społeczności.

 

 

Powrót na górę

Moje konto

Współpracujemy

       https://www.ubezpieczeniemieszkania.pl/

Zostań promotorem

Więcej