Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.
Polityka Prywatności
Jak wyłączyć cookies?   
ROZUMIEM

Ciężki mecz Sokoła ze Wspólnymi Różewo

  • Napisane przez  Marcin Karow
Mecz Sokół Suliszewo - Wspólni Różewo. Fot. Drużyna Mecz Sokół Suliszewo - Wspólni Różewo. Fot. Drużyna

Prawdziwy horror przeżyli piłkarze i kibice zgromadzeni na meczu 2. kolejki A klasy KOZPN rozgrywanym między Wspólnymi Różewo, a Sokołem Suliszewo. Jednak dla Sokoła horror ten zakończył się najlepiej jak tylko mógł - przegrywając w 70. minucie 3:0 potrafili odwrócić diametralnie losy spotkania i zwyciężyć 3:4.

Sokół Suliszewo wystąpił w składzie: Łukasz Kot – Mateusz Dolak, Przemysław Szmagaj, Piotr Pawlak - Maciej Jakubowski (45' Łukasz Hofman), Rafał Bołtacz (60' Marcin Kostrzewa), Damian Zbożnik, Marcin Jakubowski, Wojciech Puszczak (C) (55' Dawid Dudzik), Mateusz Zwindowski - Mateusz Terefeńko. 

Z małym opóźnieniem sędzia Kowalski rozpoczął niedzielne spotkanie, od pierwszych minut to Wspólni stwarzali sobie więcej sytuacji i spychali Sokoła do defensywy. W 22. minucie żółta kartką został ukarany Przemysław Szmagaj, a gospodarze wykorzystali stały fragment gry wychodząc na prowadzenie. Dziesięć minut później po błędzie jednego z obrońców Sokoła, Wspólni podwyższają prowadzenie. Gdy Sokół nie zdążył otrząsnąć się po ciosie jakim była druga bramka Wspólni zadali kolejny skrupulatnie wykorzystując błędy zawodników - 3:0. W 40. minucie zawodnik gospodarzy za wszelką cenę starał zatrzymać się wychodzącego sam na sam z bramkarzem Marcina Jakubowskiego za co ujrzał jedynie żółtą kartkę. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie. 

Na początek drugiej połowy w miejsce Macieja Jakubowskiego wszedł Łukasz Hofman. Wspólni cały czas kontrolowali przebieg meczu, ale to Sokół powoli dochodził do głosu, stwarzał sobie coraz groźniejsze sytuacje. W 55. minucie schodzącego Wojciecha Puszczaka zastąpił Dawid Dudzik, a pięć minut później na placu gry zameldował się Marcin Kostrzewa, zmieniając Rafała Bołtacza. W 70. minucie po jednym z rzutów rożnych pierwszą bramkę dla Sokoła tego dnia zdobył Mateusz Zwindowski po podaniu Przemysława Szmagaja. Zarówno piłkarze jak i sztab suliszewskiego Sokoła po zdobyciu tej bramki uwierzyli, że można strzelić Wspólnym bramkę co zdecydowanie pomogło w dalszych poczynaniach na boisku. Dwie minuty później zawodnik z Różewa zagrywa ręką w polu karnym za co otrzymuje żółta kartkę, a Sokół stanął przed szansą strzelenia bramki kontaktowej - do piłki podszedł Marcin Jakubowski i pewnym strzałem umieścił piłkę w siatce. Do tak upragnionego, a zarazem odległego w 70. minucie chociażby punktu wywalczonego w tym meczu było już naprawdę blisko - a na wykonanie tego zadania 28 minut. Gołym okiem była widoczna chęć walki i ogromna motywacja całego naszego zespołu - Wspólni nie zagrażali już naszej bramce, a sami musieli radzić sobie z nawałnicą ataków. Gdy w 84. minucie Marcin Jakubowski podaniem otworzył Mateuszowi Zwindowskiego drogę do bramki, a ten wykorzystał sytuację sam na sam dając remis nikt nie mógł uwierzyć w to co widzi. Ale to nie koniec emocji tego dnia w Różewie - w 89. minucie meczu Dawid Dudzik wstrzelił piłkę w pole karne, gdzie świetnie ustawiony był "Zwinda" i coś niemożliwego stało się faktem. Sokół powrócił z bardzo dalekiej podróży i całkowicie odwrócił losy spotkania strzelając cztery bramki w zaledwie dwadzieścia minut. Po tej bramce nasi zawodnicy rezerwowi i sztab w euforii wbiegli na płytę boiska, nie potrafiąc powstrzymać emocji. Tych zdecydowanie najciężej wywalczonych trzech punktów w historii Sokoła Suliszewo nie mogliśmy pozwolić sobie już odebrać i przez ostatnie minuty kontrolowaliśmy przebieg spotkania. W 90. minucie za niedostosowanie się do wskazówek sędziego żółta kartkę otrzymał będący już na ławce rezerwowych grający trener - Rafał Bołtacz. Jednak tego dnia nic i nikt nie mógł popsuć nam świetnych humorów. 

Wspólni Różewo 3:4 (3:0) Sokół Suliszewo 

  • 70' Mateusz Zwindowski 
  • 72' Marcin Jakubowski (k) 
  • 84' Mateusz Zwindowski 
  • 89' Mateusz Zwindowski 

Jesteśmy świadkami naprawdę wspaniałego startu Sokoła Suliszewo - dwa mecze i dwie wygrane. Za tydzień Sokół podejmie Santosa Kłębowiec, z którym jeszcze nie przegrał, więc można liczyć na ciekawe spotkanie. Zespół już teraz serdecznie zaprasza kibiców na to spotkanie. A w środę 10. września o godzinie 17:00 na boisku w Suliszewie zostanie rozegrany mecz pucharowy z Pogonią Połczyn Zdrój. Kibicom, którzy wspierali drużynę w Różewie zawodnicy dziękują za wsparcie, które jak widać zaowocowało i przekonało, że w piłce nożnej nie ma rzeczy niemożliwych.

Powrót na górę

Moje konto

Współpracujemy

       https://www.ubezpieczeniemieszkania.pl/

Zostań promotorem

Więcej