Wyświetlenie artykułów z etykietą: Polecany
Mieszkańcy Drawska proszą o pomoc. My interweniujemy w ANR
Na skrzynkę e-mail wpłynął kilka dni temu list otwarty mieszkańców ul. Zakopiańskiej. List dotyczy śmieci jakie znajdują się na tzw. „Smoczej amie” gdzie przybywa ich z dnia na dzień. Właścicielem terenu jest Agencja Nieruchomości Rolnych
W pisemnej prośbie mieszkańcy zwracają się o interwencję w sprawie zlikwidowania dzikiego wysypiska. Jak informują - codziennie pojawia się tam kilka samochodów, których kierowcy wyrzucają śmieci. Po otrzymaniu listu o stanowisko poprosiliśmy Agencji Nieruchomości Rolnych. Odpowiedź otrzymaliśmy prawie natychmiast. List został przekazany również samorządowi Drawska Pomorskiego.
Poniżej zamieszczamy zarówno prośbę jak i odpowiedź ANR. List został przekazany również władzom samorządowym Drawska Pomorskiego.
Treść listu:
„Zwracamy się z prośbą o pomoc i interwencję w sprawie zlikwidowania dzikiego wysypiska, które sukcesywnie powstaje w obrębie naszej ulicy. Chodzi o teren dawnej żwirowni, popularnie zwanej przez mieszkańców naszego miasta „smoczą jamą”. Na w/w terenie można znaleźć praktycznie wszystko: gruz budowlany, opakowania po materiałach budowlanych, folię, dachówki, eternit, papę, jak również stare meble, artykuły RTV, AGD oraz śmieci pochodzące z gospodarstw domowych. Śmieci wyrzucane są bezpośrednio do wyrobiska, bądź za hałdami ziemi na górce, które idealnie maskują samochody, które tam podjeżdżają. Proceder trwa od zeszłego roku i mamy wrażenie, że istnieje ciche przyzwolenie na jego kontynuację. Teren jest własnością Agencji Nieruchomości Rolnych, a właściciel nie poczuwa się do obowiązku zachowania czystości i porządku w obrębie swojej działki. Wielokrotne rozmowy telefoniczne z pracownikami ANR w Drawsku Pomorskim nie przyniosły oczekiwanego skutku, za każdym razem informowano nas o zamiarze zainteresowania się sprawą i zmianą stanu faktycznego. Skończyło się jedynie na obietnicach. Po zasięgnięciu opinii w Urzędzie Miasta w Drawsku Pomorskim otrzymaliśmy informację, że straż miejska nie może zainterweniować, gdyż właścicielem działki jest ANR. Nadmieniamy, iż ul. Zakopiańska leży w granicach administracyjnych miasta. W świetle nowo obowiązującej ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach przedstawiana przez nas sprawa powinna być rozwiązana w trybie pilnym. Prosimy za pośrednictwem Drawskich Stron Internetowych Pana Burmistrza o podjęcie stosownych kroków i rozwiązanie wskazanego przez nas problemu.”
Odpowiedź Agencji Nieruchomości Rolnych:
„W odpowiedzi na LIST OTWARTY mieszkańców Drawska Pomorskiego, jaki przesłaliście do nas państwo droga e`mail-ową informuję, co następuje:
Sekcja Zamiejscowa Gospodarowania Zasobem w Szczecinku ANR OW w Szczecinie na przełomie maja i czerwca odnotowała dwa anonimowe telefony z informacją o „dzikim wysypisku” na terenie działki przy ul. Zakopiańskiej w Drawsku Pomorskim. Z rozmowy z „informatorami” wynikało, iż na terenie działki, w tzw. „smoczej jamie” składowane są (wywożone) odpady komunalne, gruz i ziemia.
W dniu 4 czerwca br. pracownicy ANR dokonali lustracji terenu nieruchomości, stanowiącej działkę Nr 2 w obrębie Drawsko Pomorskie i natychmiast powiadomili organa ścigania, składając pismo do Komendy Powiatowej w Drawsku Pom.. W piśmie ANR zażądała ustalenia, ścigania i ukarania sprawców samowolnego wywozu śmieci. Do dnia dzisiejszego nie są nam znane wyniki postępowania policji w tej sprawie!
Niezależnie od zgłoszenia problemu do organów ścigania, ANR równocześnie wszczęła procedurę wyłonienia (drogą przetargową) wykonawcy prac porządkowych, mających na celu usunięcie i zutylizowanie nieczystości nielegalnie zwiezionych na teren będący w Zasobie WRSP. Niebawem podpisana zostanie umowa z wyłonionym w przetargu wykonawcą na usługę oczyszczenia ternu, a co za tym idzie uporządkowanie terenu.
Należy tu jednak podkreślić, że pomimo stałego nadzoru właścicielskiego nad nieruchomościami z Zasobu WRSP dokonywanego przez pracowników OT ANR w Szczecinie, nie jesteśmy w stanie zapobiec aktom wandalizmu na administrowanych przez Agencję nieruchomościach.”
Komentarz DSI:
Czy śmieci znikną? Według zapowiedzi ANR - tak. Jak tylko tak się stanie, oczywiście poinformujemy o tym i pokażemy ładniejsze zdjęcia, niż te które prezentujemy poniżej.
GALERIARelacja z VI Święta Wody i Ryby
W słonecznej scenerii sobotniego popołudnia 3 sierpnia w Ośrodku Sportów Wodnych, nad spokojną taflą J. Drawsko odbyły się obchody VI Święta Wody i Ryby, którego organizatorami byli: Gmina Czaplinek oraz Czaplinecki Ośrodek Kultury. Ważnym punktem tego uroczystego dnia był konkurs kulinarny na „Czaplinecki przysmak z ryb”.
Jego uczestnicy stanęli na najwyższym poziomie, prezentując wykwintne potrawy o wyjątkowych walorach smakowych, dostarczając tym samym wielu trudności Komisji przy rozstrzygnięciu konkursu. Po wnikliwych obradach zapadł ostateczny werdykt:
I miejsce otrzymała: Teresa Turowska – mieszkanka Czaplinka za potrawę „RYBA W KETCHUPIE”,
II miejsce: Helena Sempioło również z Czaplinka za potrawę „RYBA PO ŻYDOWSKU”,
III miejsce: Emilia Niemyt z Nowych Lasek za potrawę „STRUDEL Z SOSEM WODNIKA SZUWARKA”.
Wyróżnienia otrzymały:
Ewa Sobczak z Czaplinka, Renata Kowara z Czaplinka oraz mieszkanka Poznania
Danuta Rochecka - Masłowska.
Po części oficjalnej konkursu wszystkie kulinarne wspaniałości zostały przeznaczone do degustacji wśród zgromadzonej publiczności. Ilość ich niestety była ograniczona, jednak degustatorzy, którzy pocieszyli swoje podniebienia przysmakami, nie szczędzili pochwał wykonawcom tych pysznych i wykwintnych potraw rybnych. Nagrody finansowe, rzeczowe oraz dyplomy uczestnicy konkursu otrzymali z rąk przewodniczącego Rady Miejskiej
w Czaplinku Bogdana Kaliny. Gratulacje przyjęli od Dyrektora CzOK Janiny Gąszcz oraz Komisji Konkursowej w składzie:
1.Teresa Finkiewicz – ze Stowarzyszenia L GR „ Partnerstwo Drawy” w Szczecinku,
2.Piotr Podobiński – z Agencji Rynku Rolnego w Szczecinie,
3.Danuta Szymurska – z gospodarstwa ekologicznego w Świdwinie.
Wszystkim uczestnikom konkursu gorąco gratulujemy i zapraszamy do kulinarnych rywalizacji w przyszłym roku. Niezapomnianą chwilą dla naszych zmysłów smakowych oprócz degustacji potraw konkursowych była serwowana podczas imprezy pyszna, wędzona rybka. Po oficjalnej części obchodów naszego święta nadszedł czas zabawy. Młodsza grupa publiczności miała możliwość popisania się swoimi zdolnościami plastycznymi w konkursie na najładniejszą rybę malowaną kredą na asfalcie. Nieco starsi zmagali się z trudnościami w „łowieniu” ryb. Najzręczniejszym wędkarzem okazał się Andrzej z Trzcianki, który mógł poszczycić się największym połowem. Pozostałe konkurencje sprawnościowe również znalazły wielu zwolenników wśród dorosłych i dzieci, dostarczając dawki dobrego humoru dla obserwatorów. Wszyscy uczestnicy konkursów zostali nagrodzeni. Dodatkową atrakcją dla publiczności były warsztaty bębniarskie przeprowadzone w ramach projektu pn. „Plenerowe warsztaty etniczno – bębniarskie” przez członków zespołu „Green Fabric”, którzy osobom zainteresowanym afrykańskimi bębnami służyli wiedzą, radą i cennymi wskazówkami dotyczącymi gry na tych instrumentach.
Atmosferę wesołej zabawy od strony muzycznej zapewnił publiczności sześcioosobowy, męski zespół z Wałcza o oryginalnej nazwie „Majtki Bosmana”. Rozbrzmiewające szanty zachęcały do śpiewu nie tylko żeglarzy. Fanom muzyki rockowej emocji i wrażeń przysporzył zespół „Doobragramy”, zaś do tańca porywały publiczność dźwięki zespołu „Remix Band”. Tak wspaniale zapowiadającą się zabawę w późnych godzinach wieczornych przerwała nieoczekiwana, gwałtowna burza. I pomimo rozgoryczenia miłośników tańca dla bezpieczeństwa uczestników zabawy impreza została zakończona.
Organizatorzy dziękują za pomoc w organizacji VI Święta Wody i Ryby: Stowarzyszeniu LGR „Partnerstwo Drawy” w Szczecinku, Europejskiemu Funduszowi Rybackiemu, Wojewódzkiemu Funduszowi Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Szczecinie oraz wszystkim uczestnikom sobotniej zabawy za wspólnie spędzony czas.
2 kłusowników, 40 kilogramów ryby i 400 metrów sieci rybackich
Drawscy policjanci wspólnie ze Strażą Rybacką zatrzymali 2 kłusowników. Ich łupem padło blisko 40 kilogramów ryb.
Wczoraj nad ranem drawscy policjanci zostali wezwani na interwencję nad jezioro Lubie. Okazało się, że Straż Rybacka ujęła dwóch mężczyzn, którzy najprawdopodobniej nielegalnie poławiali ryby. To podejrzenie szybko się potwierdziło. Mundurowi w jeziorze znaleźli blisko 400 metrów sieci rybackich a w nich blisko 40 kilogramów różnego rodzaju ryby. Zarówno 59 -latek jak i jego 69-letni kolega zostali zatrzymani i trafili do policyjnego aresztu a łódź i sieci rybackie zostały zabezpieczone jako dowód w toczącym się postępowaniu przygotowawczym. Obaj mężczyźni usłyszeli już zarzut nielegalnego połowu ryb i przyznali się do zarzucanego im czynu. Za ten czyn Ustawa o rybactwie śródlądowym przewiduje karę do 2 lat pozbawienia wolności.
Zagospodarowanie terenu przy Centrum Kultury w Drawsku Pomorskim – przetarg
Do 8 sierpnia br. firmy mogą składać oferty na wykonanie zagospodarowania terenu przy centrum kultury w ramach przetargu ogłoszonego przez gminę Drawsko Pomorskie w dniu 27 lipca 2013 roku.
W przypadku wyłonienia wykonawcy termin zakończenia prac budowlanych planowany jest w październiku 2013 roku. W projekcie budowlanym przewidziano m. in. roboty ziemne, wykonanie 622 m2 nawierzchni z płyt betonowych oraz 395 m2 z kostki betonowej kolorowej. Zaplanowano oświetlenie uliczne i światła wbudowane w murki z ławkami oraz podświetlenie zieleni. Oprócz elementów wizualnych zostanie wykonana kanalizacja deszczowa i elektryczna. Zrezygnowano natomiast z budowy fontanny oraz ogrodzenia placu. Ławki będą wykonane z betonu architektonicznego, a siedziska z drzewa egzotycznego, zamontowane zostaną donice i dekoracyjne kosze na śmieci. Oświetlenie terenu będzie rozproszone, natomiast w celu zaakcentowania zieleni zaprojektowane zostało światło ze źródeł halogenowych umieszczonych w gruncie.
Mieszkańcy powiatu drawskiego reprezentowali Polskę w Luksemburgu
Siedem dni trwał Europejski Festiwal Ludzi gdzie delegacja z powiatu drawskiego reprezentowała Polskę w Schifflange (Luksemburg)
Europejski Festiwal Ludzi (EPF) rozpoczął się w niedzielę 20 lipca paradą 15. państw Unii Europejskiej: Belgii, Danii, Finlandii, Francji, Hiszpanii, Irlandii, Litwy, Luksemburga, Łotwy, Niemiec, Portugalii, Szkocji, Włoch i Polski. Prowadzeni przez motocyklistów i luksemburską orkiestrą wszyscy przeszli ulicami miasta tańcząc i śpiewając. Całą uroczystość otwarcia EPF dopełniła Msza Święta, podczas której każde z państw odczytało w swoim narodowym języku fragment Listu do Efezjan „Usiłujcie zachować jedność Ducha dzięki więzi, jaką jest pokój”.
Od poniedziałku do piątku, do południa, delegacje brały udział w zawodach sportowych: bule, koszykówka, tenis ziemny, tenis stołowy, piłka nożna. Natomiast po południu, na scenie, odbywały się występy artystyczne promujące kultury poszczególnych państw, teatr uliczny, malowanie, fotografia. Wspólne gotowanie potraw luksemburskich przez dwie osoby z każdej delegacji byly okazją to poznania kuchni innych narodów.
Każda z w/w konkurencji była oceniana. W rezultacie Polska zajęła 11. miejsce ale za całokształt czyli: za różnorodność grup wiekowych, za aktywny udział w konkurencjach, za kibicowanie, za to, że było Polaków „widać i słychać” otrzymali najważniejszą nagrodę Europejskiego Festiwalu Ludzi - TROFEUM FAIR PLAY.
Delegacja otrzymała również przechodni puchar EPF Fair Play, który w ubiegłym roku przypadł Portugalii.
W roku 2014 Europejski Festiwal Ludzi odbędzie się w Bad Segebergu (Niemcy), natomiast w 2015 w Powiecie Drawskim (Polska).
Zmagali się z wodą podczas maratonu pływackiego
Nad Jeziorem Siecino - Wyspa Ostrów 27 lipca roku odbył się „IV Maraton Pływacki Powiatu Drawskiego” zorganizowany przez Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe Powiatu Drawskiego. Zawodnicy przybyli z różnych stron Polski min. Wrocławia, Kołobrzegu, Koszalina, Myśliborza, Poznania, Połczyna Zdroju, Złocieńca, Czaplinka oraz innych miast. Łącznie w maratonie uczestniczyło 31 osób w przedziale wiekowym 8 - 58 lat.
KLASYFIKACJA KOŃCOWA
KATEGORIA I DO 12 LAT DYSTANS 200 M
I MIEJSCE – ŁUKASZEWICZ EMILIA - ZALASEWO
II MIEJSCE – CZEPE NOEL - CZAPLINEK
III MIEJSCE – LOREK OLIWIA – ZŁOCIENIEC
KATEGORIA II 13-15 LAT DYSTANS 800 M
I MIEJSCE – GROBLICA JOANNA - KRZĘCIN
II MIEJSCE – JANKOWSKA BOGNA - KOŁOBRZEG
III MIEJSCE – KUZIO MATEUSZ - ZŁOCIENIEC
KATEGORIA IV 16-18 LAT DYSTANS 1200 M
I MIEJSCE – STRACHOTA MAREK - MYŚLIBÓRZ
II MIEJSCE - KROCZYŃSKI WOJCIECH - KOŁOBRZEG
III MIEJSCE – GMERNICKI MIKOŁAJ - ZŁOCIENIEC
KATEGORIA V POWYŻEJ 35 LAT DYSTANS 1600 M
I MIEJSCE – SKRZYPEK STEFAN - WROCŁAW
II MIEJSCE – SZAŁA EWA - KOZIEGŁOWY
III MIEJSCE – JANKOWSKI JAKUB - KOLOBRZEG
NAJMŁODSZY ZAWODNIK – SIKORA PIOTR 8 LAT- ZŁOCIENIEC
NAJSTARSZY ZAWODNIK – ŁUKASZEWICZ PAWEŁ 58 LAT- ZALASEWO
Po maratonie pływackim ratownicy WOPR PD zaprezentowali pokaz ratownictwa wodnego przy użyciu sprzętu ratunkowego z wykorzystaniem skutera wodnego. Zademonstrowano udzielanie pomocy osobie poszkodowanej w wodzie a także bezpieczne i sprawne przetransportowanie na brzeg jeziora w celu przekazania poszkodowanego dla zespołu ratownictwa medycznego. Kolejnym punktem było przypomnienie wiadomości z zasad udzielania pierwszej pomocy. Poruszono następujące zagadnienia: resuscytacja krążeniowo-oddechowa, zawał mięśnia sercowego, epilepsja, omdlenie, rany i krwotoki, zadławienia, złamania, zwichnięcia i skręcenia, urazy głowy i kręgosłupa.
Zarząd WOPR Powiatu Drawskiego dziękuje za wsparcie finansowe oraz rzeczowe instytucjom, firmom a także osobom prywatnym, dzięki którym mogliśmy zorganizować „ IV Maraton Pływacki Powiatu Drawskiego”. Przy wsparciu Starostwa Powiatowego w Drawsku Pomorskim zakupiliśmy wspaniałe puchary. Nagrody rzeczowe dla najlepszych zawodników oraz drobne upominki dla pozostałych zawodników ufundowali min.: Urząd Miasta Złocieniec, Zarząd Wojewódzki WOPR w Szczecinie, Andrzej Ptak, Tomasz i Joanna Ragiel. Za bardzo duże wsparcie organizacyjne pragniemy podziękować naszym sponsorom i osobom pomagającym w tworzeniu sympatycznej atmosfery imprezy pływackiej tj. Grzegorz Jarosz UKS Szkwał, Wojciech Reperowicz WOPR Szczecinek, Rajewski Bogdan, Piwowarczyk Mirosław, Pokutyńscy Kazimierz i Iwona, Pokutyński Mariusz i Anna, nad naszym bezpieczeństwem czuwali Jarosław Felczerek, Ireneusz Karatysz. Dziękujemy także WSZYSTKIM RATOWNIKOM I POMOCNIKOM za profesjonalne zaangażowanie.
Zajęcia ratownicze na kąpielisku w Czaplinku
Miniony jakże upalny tydzień obfitował na plaży miejskiej nad jez. Drawsko w Czaplinku w masę zajęć, ćwiczeń, pogadanek oraz warsztatów ratowniczych poświęconych ratowaniu ludzkiego życia i zdrowia.
Ratownicy WOPR Powiatu Drawskiego z pasją i zaangażowaniem uczulali dzieci na zagrożenia czyhające w trakcie wypoczynku letniego. W trakcie spotkania dzieci uczyły się rzucać kołem ratunkowym, prowadzić podstawowe zabiegi ratujące życie u osób nieprzytomnych oraz nieoddychających, jak również uczestniczyły w dyskusji na temat podstawowych zasad korzystania z kąpieliska, udzielania pierwszej pomocy, alarmowania służb ratunkowych. Zajęcia prowadzili Jarosław Tarnowski, Grażyna Szreta oraz Borys Olszewski.
Równolegle do zajęć profilaktycznych odbywał się I etap kursu ratownika wodnego, który ukończyło 15 śmiałków. Następny kurs dla osób chcących uzyskać kwalifikacje ratownicze rozpoczyna się 10 sierpnia. Bliższe informacje i zapisy: Adam Solarek tel. 733 262 905 lub Jarosław Tarnowski tel. 508 606 915.
Nominacja do Perły 2013 dla ogórka z Kalisza Pomorskiego
We wrześniu Polagry Food w Poznaniu (22-09) odbędzie się finał XIII edycji konkursu "Nasze Kulinarne Dziedzictwo - Smaki Regionów" na najlepszy regionalny i lokalny produkt żywnościowy oraz na najlepsze danie i potrawę regionalną i lokalną. Nominowany do tej nagrody został 27 lipca Jeziorowy Ogórek Kiszony z Kalisza Pomorskiego. Finał wojewódzki odbył się w Szczecinie w sobotę podczas Jarmarku Jakubowego. Na szczeblu wojewódzkim rywalizowało 45 produktów i pięć zespołów kucharzy. Do finału krajowego - Perły 2013 - jury nominowało cztery produkty: "Jeziorowy ogórek kiszony" MOK w Kaliszu Pomorskim, "Nalewka na owocach czarnego bzu" Bożeny i Ryszarda Jaszczowskich, "Karp po dzwonowsku" Modehpolmo oraz "Grzyby marynowane z szyszką" Krystyny Hapki z Ostrego Barda pod Połczynem Zdrojem.
Kłótnia z bratem zakończona w areszcie
Policjanci z Czaplinka podczas interwencji domowej zatrzymali 29-lat, który był poszukiwany listem gończym. Mężczyzna prosto z interwencji trafił do zakładu karnego.
Czaplineccy policjanci otrzymali wezwanie na interwencję domową do jednaj z pobliskich miejscowości. Jak się okazało dwaj bracia spotkali się, gdyż chcieli wyjaśnić sobie pewne rodzinne sprawy. Niestety rozmowa przybrała agresywny charakter i doszło miedzy mini do rękoczynów. Co więcej 29-latek w złości wybił szyby w samochodzie brata. Ostatecznie bracia uspokoili się a właściciel Opla nie złożył zawiadomienia o zniszczeniu mienia. Na tym jednak interwencja się nie zakończyła.Podczas legitymowania okazało się bowiem, że krewki 29-latek jest poszukiwany listem gończym. Został więc zatrzymany i umieszczony w zakładzie karnym. Teraz mężczyzna będzie miał czas na spokojne przemyślenie rodzinnych spraw oraz na wybór właściwego sposobu ich załatwienia.
Po co te fotoradary?
Nie cierpię fotoradarów, ponieważ złapali mnie dwukrotnie prawie w tym samym miejscu (Przybrda – Drzonowo) pstrykając wątpliwej jakości zdjęcia, jedno z tyłu – nie widać kierowcy – zbyt szybko wyjechałem z terenu zabudowanego przekraczając prędkość o 15 km/godz. W tym drugim przypadku mogłem nie zapłacić. Od tamtej przygody jeżdżę bezpieczniej, tj.: zwracam baczną uwagę na obowiązującą prędkość na drogach (przełomy, dziury w asfalcie) i obszarach zabudowanych. Mandaty kosztowały mnie kilkaset złotych i 10 pkt. karnych, a wszystko miało miejsce na terenie gminy Biały Bór, gdzie postawiono budynek Urzędu Gminy warty 6 mln zł. Pieniądze w całości pochodziły z mandatów. Kuriozalny przypadek. Pytam się, co jest ważniejsze – życie ludzkie, czy karanie ludzi przy użyciu fotoradarów? Oczywiście, jeśli ma stanąć fotoradar, to nie jako maszynka do robienia pieniędzy, nie ma to być pułapka na ludzi, tylko ma być to takie ostrzeżenie, żeby tę nogę z gazu troszeczkę zdjąć.
Proponuję rozwiązania systemowe, żeby pieniądze z fotoradarów w 100 procentach były przeznaczone na bezpieczeństwo na drogach, nie na imprezy gminne lub inne cele. Popieram również to, co robią na przykład niektóre inspekcje, a mianowicie żeby fotoradar wyłapywał tylko tych, co przekraczają prędkość powyżej 20 km/h od obowiązującego ograniczenia prędkości.
Jeżeli ktoś jeździ bardzo niebezpiecznie, to trudno, będzie musiał się liczyć z konsekwencjami. Nie należy brać przykładu z Gminy Biały Bór, bo to jest pewien idiotyzm, co tam się wyrabia z fotoradarami. Kościerzyna (woj. pomorskie) nie chce być gorsza i ukarała kilku rowerzystów, którzy przekroczyli obowiązującą w tym miejscu prędkość 30 km/h – aż o 10 km/h.
Ponieważ rowerzyści nie chcieli zapłacić mandatów, sprawy rozstrzygnął sąd, który uznał winę cyklistów, ale zwolnił ich od kary finansowej.
Mieszkamy w kraju, gdzie wyznaczona przez GPS optymalna droga z Krakowa do Szczecina wiedzie przez obwodnicę Berlina. I gdzie na drogach wciąż ginie tysiące ludzi. W ciągu ostatnich 20 lat na Zachodzie udało się kilkunastokrotnie zmniejszyć liczbę tragicznych wypadków. Dzięki radarom? W życiu!
Politycy wiedzą tam o zależności między stanem dróg a liczbą tragedii, więc wszystko przebudowali: drogi krajowe nie są wąskie i dziurawe, nie krzyżują się co milimetr z lokalnymi, pełnymi maszyn rolniczych. Nikt się tam nie wlecze za gimbusem przez centra stu kolejnych wsi i miasteczek. My wciąż czekamy na normalną sieć dróg. Ale radary błyskają nam po oczach co dwadzieścia metrów. Nasuwa się wniosek, że fotoradary to bezczelne zbóje zamiast dróg.
„Cel – jak nam wmawiał minister transportu – był szczytny: trzeba wszystkie drogi w Polsce usiać fotoradarami, żeby było mniej wypadków. Ale to mydlenie oczu! Według policyjnych statystyk w 2012 roku podczas majówki zginęło na drogach 65 osób. Ostatnia zaś zebrała aż 12 śmiertelnych ofiar więcej! I to mimo, że do 70 fotoradarów, które stały przy drogach do połowy zeszłego roku, zaczęto dostawiać kolejne. Dziś GITD ma ponad 300 stacjonarnych fotoradarów i niemal 30 w nieoznakowanych samochodach. Sprzęt za grube miliony szybko się zwraca, bo fotoradary strzelają zdjęcia za zdjęciami. A z bezpieczeństwem nie ma to nic wspólnego.” (”Fakt” 15.05.2013 r.)
Wszystkie pieniądze z mandatów wystawianych na podstawie zdjęć z fotoradarów pójdą na budowę dróg – obiecywał /24 stycznia tego roku/ minister Sławomir Nowak. Nieprawda! Posłowie PO zgłosili w Sejmie projekt, by tylko połowę dochodów z tytułu mandatów przeznaczyć na drogi. Reszta ma pójść m.in. na stawianie nowych fotoradarów oraz zasilić fundusz na nagrody dla urzędników Inspektoratu. W projekcie ustawy czytamy: „Wpływy z kar i grzywien nałożonych przez ITD, będą przekazywane na rachunek Krajowego Funduszu Drogowego z przeznaczeniem na (…) poprawę bezpieczeństwa ruchu drogowego (…) a także finansowanie zadań GITD w zakresie (…) nadzoru nad Ruchem Drogowym. A więc minister Nowak mija się z prawdą. Pod pozorem walki z piratami, rząd podniesie wszystkie kary: za złe parkowanie, za przebieganie przez jezdnię, za rozmowę w aucie przez komórkę, za… Mandaty już wkrótce będą dwa razy wyższe.
Dlaczego władza chce podnosić wysokość mandatów? Rząd jak zwykle twierdzi, że chodzi o poprawę bezpieczeństwa na drogach. Tylko czy wysokość mandatu naprawdę może powstrzymać pirata gnającego bezmyślnie dwa razy za szybko po pełnej aut drodze? Polska ma jedne z najgorszych dróg w Europie, i to, jako główną przyczynę niebezpieczeństw na drodze wskazuje np. Najwyższa Izba Kontroli.
W rankingu Światowego Forum Ekonomicznego dotyczącego dróg, Polska zajęła 134 pozycję na 142 sklasyfikowane kraje! Ale władza myśli głównie o tym, jak zapełnić kasę, najlepiej stawiając na każdym skrzyżowaniu fotoradar i podnosząc wysokość mandatów.
Nie cierpię fotoradarów, ale jeszcze bardziej mam dosyć wyjeżdżania z domu z uczuciem strachu. Uda się cało dojechać czy nie? – mamy wszyscy wystarczająco dużo problemów, by nie zawracać sobie głowy piratem, który straci prawo jazdy, bo jeździ pijany, jeździ na czerwonym świetle, przekracza dozwoloną prędkość o 100 %, gada przez komórkę itd. Bez prawa jazdy będzie mógł dalej żyć. A dzięki temu, że nie będzie siedział za kierownicą, przeżyją inni. Będą same zyski. Wszystkim użytkownikom dróg życzę bezpiecznego poruszania się po polskich szosach (drogach).
Artykuł jest zapowiedzią 83 nr "Kuriera Czaplineckiego
Relacja z obchodów Dni Czaplinka
Jarmark nad Jeziorem Ogórkowym już 9 raz
Mieszkańcy Gudowa cieszą się nowym boiskiem
Nowe tablice informacyjne i broszury o drawskich wsiach
Wspomnienie o Annie German - koncert
<div style=\\\"\\\\\"text-align:\\\" justify;\\\\\\\"=\\\"\\\"> Słowa podziękowania za wspaniały koncert złożył Burmistrz Czaplinka Adam Kośmider i Dyrektor CzOK Janina Gąszcz, wręczając symboliczne upominki dla wykonawców, dyrektora Orkiestry Andrzeja Rosa, prezenterki Anny Popek oraz koordynatorki koncertu Katarzyny Chachały.