Wyświetlenie artykułów z etykietą: Kradzież

Czaplineccy policjanci na gorącym uczynku zatrzymali 31-letniego włamywacza. Obezwładnili go na tarasie domu, do którego się włamał. 

W nocy 13 stycznia czaplineccy policjanci otrzymali zgłoszenie, że do niezamieszkałego domu w centrum Czaplinka najprawdopodobniej miało miejsce włamanie. Mundurowi natychmiast udali się pod wskazany adres. Zauważyli, że szyba w jednym z okien budynku jest wybita. Na miejsce przyjechał również właściciel mieszkania, który potwierdził, że dom jest niezamieszkały i w jego wnętrzu nie powinno nikogo być. 

Policjanci porośli właściciela aby ten otworzył drzwi i aby zrobił to w miarę głośno. W tym czasie mundurowi przewidując reakcję spłoszonego złodzieja czekali na niego na zewnątrz. Już po chwili funkcjonariusze usłyszeli dźwięk tłuczonego szkła a w ich ręce, na tarasie wpadł uzbrojony w młotek mężczyzna. 31-latek został obezwładniony, zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. 

Tym razem nie zdążył niczego ukraść ale w trakcie wykonywanych czynności okazało się, że jest on sprawcą co najmniej jednego, innego włamania oraz dwóch kradzieży przewodów i elektronarzędzi. W sumie więc 31-latek usłyszał cztery zarzuty. Przyznał się do ich popełnienia. Wielokrotnie karanemu w przeszłości mężczyźnie grozi kara pozbawienia wolności do lat 10.

Drawscy policjanci zatrzymali 17-latkę, która swojej koleżance ukradła portfel z pieniędzmi i dokumentami. Minioną noc spędziła w policyjnym areszcie. Dziś usłyszała zarzuty.

Wczoraj do drawskich policjantów zgłosiła się 17-latka twierdząc, że został jej skradziony portfel wraz z dowodem osobistym i pieniędzmi.

Dziewczyna zbierała klasowe pieniądze więc w portmonetce miała ponad 400 złotych. Wspólnie z funkcjonariuszami przeanalizowała co działo się tego dnia i kto miał dostęp do jej plecaka gdzie znajdowały się skradzione przedmioty. Na liście takich osób znalazła się też jej koleżanka, która po stwierdzonej kradzieży wspierała pokrzywdzoną i towarzyszyła jej w drodze na komendę. Udawane współczucie nie zwiodło jednak mundurowych i jeszcze tego samego dnia odwiedzili 17-latkę w jej mieszkaniu.

Wówczas okazało się, że to ona jest sprawczynią tej kradzieży. Dziewczyna została zatrzymana i osadzona w policyjnym areszcie. Dzisiaj usłyszała zarzut kradzieży portfela i dokumentów. 17-lateka przyznała się do zarzucanego jej czynu. Jak się okazało dziewczyna chciała pożyczyć od koleżanki zeszyt. Kiedy jednak za zgodą właścicielki zajrzała do jej plecaka zobaczyła portfel, który wraz z zeszytem, bez namysły zabrała i włożyła do swojej torby. Jeszcze tego samego dnia część pieniędzy wydała na ubrania a portfel wraz z dokumentem wrzuciła do rzeki. 

Za popełnione przestępstwa, zgodnie z kodeksem karnym grozi 17-latce kara pozbawienia wolności do lat 5.

Czaplineccy policjanci zatrzymali 28-latka podejrzewanego o kradzież kasetki z pieniędzmi. Liczył na pokaźny łup a grozi mu pokaźna kara. 

Policjanci z Czaplinka otrzymali zgłoszenie, że do jednego z miejscowych zakładów pracy miało miejsce włamanie. Sprawca z pomieszczenia biurowego zabrał kasetkę z pieniędzmi. Przybyli na miejsce mundurowi przejrzeli zapis zakładowego monitoringu, na którym widać było jak mężczyzna bez żadnych problemów, swobodnie porusza się po zakładzie. Bez zbędnego błądzenia sprawca trafia do pomieszczenia gdzie znajduje się kasetka a następnie wybiega z nią z terenu zakładu. 

Policjanci nie mieli wątpliwości, że sprawcą tej kradzież jest któryś z pracowników. Po szybkiej weryfikacji listy zatrudnionych dotarli do 28-letniego mieszkańca Czaplinka. Mężczyzna został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. Funkcjonariusze nie znaleźli jednak przy nim skradzionej kasetki. Jak się okazało podczas wykonywanie oględzin miejsca zdarzenia, kasetka oraz łom, którym posłużył się sprawca znajdowały się kilkadziesiąt metrów od ogrodzenia zakładu. Najprawdopodobniej, spłoszony alarmem sprawca porzucił skradzione mienie nie mogąc nawet sprawdzić jak pokaźny jest jego łup. Byłby rozczarowany bo w kasetce było jedynie 40 złotych. 

28-latek usłyszał już zarzut dokonania kradzieży z włamaniem.  Mimo wielu obciążających go dowodów nie przyznał się do zarzucanego mu czynu. O jego winie lub niewinności zadecyduje sąd. Grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 10.   

Złocienieccy policjanci interweniowali w sprawie kradzieży sklepowej. Zaskoczył ich nie tylko wiek sprawców ale również rodzaj skradzionego towaru.

Wczoraj policjanci ze Złocieńca otrzymali kolejne, typowe zgłoszenie dotyczące ujęcia sprawców kradzieży sklepowej. Kiedy jednak mundurowi przybyli na miejsce okazało się, że sprawa znacząco różni się od tych codziennie zgłaszanych przez pracowników okolicznych sklepów. Okazało się bowiem, że kradzieży dokonał 12-latek w towarzystwie 13-latka a ich łupem były 2 półlitrowe butelki popularnego alkoholu. Chłopcy nie byli skorzy do wyjaśnień skąd ten pomysł. Wymijająco twierdzili, że to tak, dla zabawy. Nikomu jednak do śmiechu nie było tym bardziej, że stan 13-latka wzbudził poważne zastrzeżenia mundurowych. 

Jego chwiejny krok i niewyraźna mowa wskazywały, że młody człowiek może być pod wpływem alkoholu. Funkcjonariusze w obecności opiekuna prawnego próbowali sprawdzić stan trzeźwości chłopca jednak młody człowiek nie był w stanie skutecznie wdmuchnąć powietrza w urządzenie pomiarowe. Obaj chłopcy trafili pod opiekę rodziców. O całym zdarzeniu zostanie poinformowany Sąd Rodzinny i Nieletnich. 

Drawski dzielnicowy na gorącym uczynku zatrzymał trzech mężczyzn nielegalnie wycinających drzewa. W aucie mieli piły i część skradzionego mienia. 

Będący w terenie dzielnicowy otrzymał informację, że w pobliskim lesie ktoś nielegalnie wycina drzewa. Policjant natychmiast pojechał we wskazane miejsce. Na widok radiowozu trzech mężczyzn pospiesznie wsiadło do białego sprintera i zaczęli uciekać. Ich rajd nie trwał jednak długo. Nieznajomość terenu spowodowała, że zatrzymali się w pobliskich zaroślach. Mężczyźni zostali zatrzymani i osadzeni w policyjnym areszcie. 

Jak się okazało wycinali kasztanowce. W ich busie policjanci znaleźli piły motorowe oraz część pozyskanego drewna. Mieszkańcy gminy Tychowo i Barwice usłyszeli zarzut usiłowania kradzieży. Za popełnione przestępstwo grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.  O ostatecznym wymiarze kary zadecyduje sąd. 

Drawscy policjanci zatrzymali sprawcę zniszczenia mienia. 26-latek w chwili zatrzymania miał ponad 1,5 promila alkoholu w swoim organizmie. Za swój czyn odpowie przed sądem.

Wczoraj wieczorem drawscy policjanci otrzymali zgłoszenie, że w jednym z zakładów usługowych na terenie Drawska Pomorskiego włączył się alarm a przybyli na miejsce pracownicy ochrony ujęli młodego mężczyznę. Okazało się, że szyba i rolety antywłamaniowe w lokalu są uszkodzone a ujęty przez ochronę 26-latek nie ma na sobie jednego buta. 

Mężczyzna został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. W chwili zatrzymania miał w swoim organizmie ponad 1,5 promila alkoholu. Dzisiaj, gdy doszedł do siebie usłyszał zarzut zniszczenia mienia. Drawszczanin przyznał się do zarzucanego mu czynu, Stwierdził, że tego wieczoru był zdenerwowany i właśnie w ten sposób dał upust swoim emocjom. Za zniszczenia mienia kodeks karny przewiduje karę pozbawienia wolności do lat 5. O ostatecznym wymiarze kary zadecyduje sąd. 

Drawscy policjanci zatrzymali seryjnego włamywacza. 38-latek decyzją sądu na trzy miesiące trafił do tymczasowego aresztu.

Kilka dni temu dzięki zebranym informacjom operacyjnym w ręce drawskich policjantów trafił 38-letni mieszkaniec gminy Pyrzyce. Mundurowi od jakiegoś już czasu podejrzewali go o włamania, jakie miały miejsce na terenie gminy Drawsko Pomorskie. Jak wynika ze zgromadzonych w tej sprawie materiałów, swoją przestępczą działalność na naszym terenie rozpoczął w kwietniu minionego roku. Wówczas przez wybite okno wszedł do wolno stojącego domu, skąd ukradł pieniądze, alkohol i biżuterię. Ponownie dał o sobie znać w październiku tego roku, gdzie w tej samej miejscowości, także przez okno włamał się do budynku mieszkalnego. W tym przypadku jego łupem również padły między innymi pieniądze i biżuteria. 

Jak ustalili funkcjonariusze 38-latek okradał także mieszkania w Drawsku Pomorskim. Zawsze gdy wchodził do cudzego mieszkania szukał pieniędzy i biżuterii oraz innych wartościowych przedmiotów. Nie pogardził również myśliwskimi nożami, perfumami czy alkoholem.

Mieszkaniec gminy Pyrzyce pojawiał się na naszym terenie od czasu do czasu. Przyjeżdżał aby odwiedzić znajomych. To właśnie podczas tych wizyt łamał prawo. Impulsem do działania był widok wychodzących z mieszkania właścicieli, którzy zamykali drzwi na klucz. 38-latek wiedział więc, że mieszkanie jest puste i można działać. 

W miniony czwartek został zatrzymany w jednym z lokali gastronomicznych na terenie Drawska Pom. Mężczyzna przyznał się w sumie do czterech kradzieży z włamaniem. Policjanci odzyskali część skradzionego mienia, między innymi około 15 tysięcy złotych, 1400 euro, myśliwskie noże czy perfumy. Sąd na wniosek prokuratora zastosował wobec 38-latka środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Wszystkich włamań mężczyzna dokonał w warunkach recydywy. Za ich popełnienie grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 15.

Drawscy policjanci zatrzymali 62-latkę, która przywłaszczyła portfel wraz pieniędzmi i dokumentami. Zamiast oddać go właścicielce zabrała go ze sobą.

Do drawskich policjantów zwróciła się 21-letnia mieszkanka gminy Złocieniec. Kobieta twierdziła, że podczas robienia zakupów w jednym z drawskich marketów nagle zniknął jej portfel a wraz z nim pieniądze i dokumenty. Jak wynikało z jej relacji była pewna, że miała portmonetkę gdy przebywała w sklepie. Dlatego też o pomoc w jego szukaniu poprosiła kierownika sklepu. Mężczyzna sprawdził nagranie z monitoringu. Okazało się, że jedna z kamer zarejestrowała moment gdy stojącej w kolejce 21-latce portfel upadł na podłogę po czym kobieta stojąca za nią podnosi go i wychodzi ze sklepu. 

Również policjanci zapoznali się z tym nagraniem i na jego podstawie szybko ustalili personalia nieuczciwej znalazczyni. 62-latka zaskoczona wizytą mundurowych najpierw twierdziła, że miała zamiar portfel oddać jednak na pytanie dlaczego tego nie zrobiła już nie potrafiła odpowiedzieć. Drawszczanka usłyszała zarzuty przywłaszczenia i ukrywania cudzych dokumentów. Za te czyny grozi jej do 2 lat pozbawienia wolności. Kobieta odpowie również za kradzież pieniędzy znajdujących się w portfelu. Za to wykroczenie grozi jej kara grzywny lub ograniczenia wolności.

Drawscy policjanci zatrzymali kobietę, która przez kilka miesięcy okradała swojego znajomego. Kosmetyki i ubrania warte ponad 10 tysięcy złotych odsprzedawała za grosze. 

Dwa dni temu do drawskiej komendy zgłosił się mężczyzna twierdząc, że został okradziony na kwotę ponad 10 tysięcy złotych. 53-latek oświadczył, że nie mieszka w Drawsku Pomorskim ale tu posiada swoje rzeczy, które przechowuje między innymi na strychu i w piwnicy budynku wielorodzinnego, w którym kiedyś mieszkał. Wśród tych rzeczy znajdowały się nowe ubrania męskie oraz markowe kosmetyki, które pozostały mu po zakończeniu działalności handlowej.  Mężczyzna już jakiś czas temu zauważył, że towaru ubywa jednak nie wiedział co się dzieje i kto jest temu winien. Dopiero podczas jednej z ostatnich wizyt w byłym miejscu zamieszkania postanowił o całej sprawie powiadomić policjantów.  Jak się okazało za znikniecie kosmetyków i odzieży odpowiedzialna jest 59-letnia znajoma pokrzywdzonego. Kobieta wiedziała o „towarze” i miejscu jego przechowywania. Wiedziała również, że znajomy często wyjeżdża za granicę. Postanowiła więc skorzystać z okazji i od grudnia minionego roku systematycznie podbierała perfumy, fluidy, maskary i inne rzeczy a następnie odsprzedawała je za niewielkie kwoty. Część z nich rozdała w formie prezentów. Brak zdecydowanej reakcji znajomego zachęcał ją do dalszego działania. Podczas jednej z wizyt 53-latka w domu, kobieta ukradła mu również torbę z artykułami spożywczymi, które przygotował sobie na kolejny zagraniczny wyjazd.

Dzisiaj 59-latka usłyszała cztery zarzuty kradzieży mienia. Do wszystkich zarzucanych czynów przyznała się. Za kradzież kodeks karny przewiduje karę pozbawienia wolności do lat 5. O ostatecznym wymiarze kary zadecyduje sąd. 

Zarzut kradzieży z recydywą usłyszał 33-letni mieszkaniec Złocieńca. Cztery dni temu próbował z marketu ukraść towar wart blisko 1400 złotych.

Pracownik jednego z drawskich marketów powiadomił, że nieznany sprawca ukradł towar wart blisko 1400 zł. Z relacji zgłaszającego wynikało, że mężczyzna chodził po sklepie z wózkiem, do którego wkładał dużą ilość produktów. Były to zarówno alkohole, przyprawy, artykuły spożywcze jak i chemia, odzież oraz kosmetyki. W pewnym momencie przez drzwi wejściowe, które automatycznie otworzyły się wpuszczając kolejnego klienta, opuścił sklep nie płacąc za znajdujący się w wózku towar. Zaalarmowany przez klientów kierownik sklepu wybiegł za nim na parking. Niestety spłoszony 33-latek porzucił swój łup i uciekł. Policjanci sprawdzili sklepowy monitoring. Na jego podstawie zweryfikowali wizerunek nieuczciwego klienta a następnie ustalili jego personalia.

Wczoraj 33-letni mieszkaniec Złocieńca trafił do policyjnego aresztu. W chwili zatrzymania w swoim organizmie miał ponad 2.5 promila alkoholu. Dzisiaj usłyszał zarzut kradzieży dokonanej w warunkach recydywy. Za to przestępstwo grozi mu kara pozbawienia wolności do 7,5 roku. Odzyskany towar wrócił już na sklepowe pułki.

Drawscy dzielnicowi zatrzymali sprawcę włamania do altanki. Przy 19-latku znaleźli również narkotyki.

Dzisiaj rano drawscy policjanci otrzymali zgłoszenie, że nieznany sprawca włamał się do przydomowej altanki w miejscowości Zarańsko. Przybyli na miejsce dzielnicowi ustalili, że włamywacz wybił w drzwiach wejściowych szybę a następnie przez powstały otwór wszedł do środka altany. Z jej wnętrza ukradł artykuły spożywcze w tym słoik z rybami. Policjanci ustalili, że mężczyzna próbował się również włamać do innej altanki jednak zastosowane zabezpieczenia, jak się okazało były dla nie go nie do pokonania. Penetrując teren przyległy do miejsca zdarzenia mundurowi zajrzeli także do znajdującej się niedaleko szopy na drewno. Właśnie tam zastali śpiącego 19-latka a przy nim skradzione produkty.

Oprócz tego młody mężczyzna posiadał przy sobie porcję marihuany. 19-latek został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. Wkrótce usłyszy zarzut kradzieży z włamaniem, za co grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności oraz zarzut nielegalnego posiadania środków odurzających, za co ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii przewiduje karę pozbawienia wolności do lat 3.

Drawski dzielnicowy miał dzień wolny, to jednak nie miało znaczenia gdy zobaczył uciekającego złodzieja sklepowego.

Dzielnicowy był w swoim mieszkaniu gdy otrzymał telefon od znajomego kierownika pobliskiego marketu. Mężczyzna poinformował, że w sklepie jest złodziej, który już wcześniej wynosił towar nie płacąc za niego. Policjant nie zastanawiając się natychmiast poszedł we wskazane miejsce. Po drodze o zdarzeniu powiadomił oficera dyżurnego i patrol pełniący służbę na mieście. Gdy dotarł do sklepu okazało się, że na podłodze leży jedynie porzucona torba ze skradzionym wcześniej towarem a sprawcy nie ma. Obecni w markecie klienci pokazali kierunek ucieczki złodzieja. Dzielnicowy natychmiast ruszył za nim. Obaj z kierownikiem sklepu przez kilkaset metrów gonili 35-latka aby z pomocą patrolu ostatecznie go zatrzymać.

Okazało się, że zatrzymany 35-letni mieszkaniec Koszalina był już karany za podobne przestępstwa. Tym razem próbował ukraść towar wart ponad 700 zł. Skradzione szampony, kremy, balsamy i inne rzeczy wróciły już do prawowitego właściciela a 35-latek usłyszał zarzut kradzieży w warunkach recydywy. Za popełnione przestępstwo grozi mu kara pozbawienia wolności do 7,5 roku pozbawienia wolności.

Policjanci ruchu drogowego zatrzymali do kontroli renaulta, który przekroczył prędkość. Okazało się, że w aucie znajdują się sprawcy włamania dokonanego kilkanaście minut wcześniej.

Patrol ruchu drogowego zauważył osobówkę, która jechała z nadmierną prędkością. Policjanci zatrzymali renaulta do rutynowej kontroli. Gdy sprawdzali dokumenty otrzymali od oficera dyżurnego informację, że w pobliskiej miejscowości, przed chwilą miała miejsce kradzież z włamaniem na szkodę 75-latki. Z informacji pokrzywdzonej wynikało, że przestępstwa tego dokonały kobiety o charakterystycznym wyglądzie. Kontrolujący pojazd policjanci stwierdzili, że opis podany przez 75-latkę zgadza się z wyglądem kobiet znajdujących się w renaulcie.

Trzy kobiety oraz ich kierowca zostali zatrzymani i osadzeni w policyjnym areszcie. Przy jednej z kobiet w odzieży mundurowi znaleźli plik pieniędzy pochodzących z tej kradzieży. Trzy mieszkanki Szczecina usłyszały zarzut kradzieży z włamaniem a ich kompan zarzut pomocnictwa do tego przestępstwa. Wszyscy przyznali się do zarzucanych im czynów. Prokurator wobec podejrzanych zastosował środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego. Za kradzież z włamaniem grozi im do 10 lat pozbawienia wolności. Jak ustalili mundurowi tego dnia do mieszkania 75-latki przyszły dwie kobiety oferując do sprzedania odzież, pościel i inne rzeczy. Jedna z kobiet zagadywała gospodynię podczas gdy druga z nich prezentował oferowane tekstylia w taki sposób aby całkowicie zasłonić widok na inne części mieszkania. W tym czasie trzecia koleżanka plądrował mieszkanie. Uzbrojona w pęk kluczy otworzyła barek w segmencie skąd zabrała gotówkę, po czym niepostrzeżenie opuściła mieszkanie a w ślad za nią również jej towarzyszki. Czujność mundurowych  ostatecznie pokrzyżowała plany nieuczciwych handlarzy. Warto jednak pamiętać aby pieniędzy i innych wartościowych rzeczy nie trzymać w łatwo dostępnych miejscach  a osób nieznajomych nie wpuszczać tak bezkrytycznie do mieszkania.

Strażacy w Czaplinku proszą o pomoc w ustaleniu sprawców. W dniu 13 sierpnia podczas akcji gaśniczej na ulicy Żuławskiej strażakom z OSP Czaplinek skradziono piłę posuwisto zwrotną marki MAKITA. 

Piła ta była używana dotychczas w akcjach ratowniczych oraz przy wypadkach drogowych, jej brak może spowodować wydłużenie się czasu wydobycia poszkodowanych z zakleszczonego pojazdu. 

WSZYSTKICH, KTÓRZY WIEDZĄ COKOLWIEK NA TEN TEMAT PROSIMY O KONTAKT.

• Ochotnicza Straż Pożarna 
• ul. Pławieńska 1
• 78-550 Czaplinek
• tel. 94 375 45 80

Policjanci z Kalisza Pomorskiego zatrzymali sprawcę kradzieży z włamaniem. Mężczyzna był też poszukiwany do odbycia kary pozbawienia wolności .

42-latek był przez kaliskich policjantów poszukiwany. Mężczyzna decyzją sądu miał iść na 25 dni do zakładu karnego za wcześniej popełnione przestępstwo oszustwa. Policjanci z nakazem doprowadzenia najpierw pojechali do domu poszukiwanego jednak tam go nie zastali. Postanowili zatem sprawdzić miejsce gdzie mężczyzna miał dorywczo pracować przy remoncie domu. Mundurowych przywitała właścicielka posesji, która nie wiedziała gdzie znajduje się poszukiwany. Podzieliła się jednak z policjantami bardzo ciekawymi informacjami. Okazało się, że kobieta padła ofiarą kradzieży. Pod jej nieobecność z pomieszczeń gospodarczych zniknęło mienie warte ponad 2 tysiące złotych. Podejrzenie szybko padło na 42- latka, który miał dostęp do wszystkich pomieszczeń oraz oryginalnych kluczy. 

Funkcjonariusze zintensyfikowali swoje działania i jeszcze tego tego samego dnia zatrzymali 42-latka, który trafił do policyjnego aresztu. Dzisiaj mężczyzna usłyszał zarzuty kradzieży i kradzieży z włamaniem. Za swoje czyny odpowie przed sądem. Za kradzież kodeks karny przewiduje do 5 lat pozbawienia wolności a za kradzież z włamaniem do 10 lat pozbawienia wolności. Teraz jednak prosto z policyjnego aresztu, na 25 dni trafi do zakładu karnego gdzie będzie odbywał karę za przestępstwo popełnione w przeszłości.  Kaliscy policjanci odzyskali również znaczną część skradzionego mienia, które wkrótce trafi do prawowitych właścicieli.