Wyświetlenie artykułów z etykietą: Biblioteka Publiczna w Kaliszu Pomorskim

Pokonkursowa wystawa VIII edycji Ogólnopolskiego Konkursu Plastycznego „BARWY LASU” została otwarta. Do Galerii w Pałacu Wedlów 10 grudnia 2013 r. przybyli laureaci konkursu, ich opiekunowie, rodzice i przedstawiciele sponsorów.  Uroczystość rozpoczęła się od podziękowań oraz wręczenia dyplomów i nagród przybyłym laureatom. W tym roku swoją obecnością zaszczyciły nas dzieci i młodzież nie tylko z Kalisza Pomorskiego, ale również ze Złocieńca, Choszczna, Margonina i Gdańska. 

Dyrektor Ośrodka Kultury w Kaliszu Pomorskim – Tomasz Bukowski podsumowując konkurs podkreślił, że jurorzy konkursu pomimo wielkich dylematów jakie towarzysza ocenie prac, co roku bardzo cieszą się na to „spotkanie” z dziecięcą wrażliwością, która zmienia ponure popołudnie listopadowe w cudowny, pełen  kolorów i barw spacer po lesie.  Nieskrępowana wrażliwość, wyobraźnia, wyczucie koloru, spontaniczność i żywiołowość kreski powoduje, że prace mają w sobie niezwykłą ekspresję. Ponadto młodzi artyści wykazali się ogromną inwencją twórczą, zarówno jeśli chodzi o interpretację tematu, jak i różnorodność technik plastycznych. 

Jeszcze raz serdecznie gratulujemy laureatom i ich instruktorom. Dziękujemy również sponsorom i instytucjom, które wspierały tegoroczną edycję konkursu. To dzięki Państwa otwartości i hojności talent i pomysłowość wielu młodych ludzi zainspirowanych otaczającą przyrodą, możemy nagrodzić wspaniałymi książkami, upominkami oraz barwnymi kalendarzami. 

Galeria w Pałacu Wedlów mienić się będzie BARWAMI LASU do końca grudnia br. Serdecznie zapraszamy do zwiedzania wystawy. 

 

W Galerii Pałacowej w Kaliszu Pomorskim 16 października miał miejsce wernisaż wystawy malarstwa Klubu Plastyka „Impresja” funkcjonującego przy Choszczeńskim Domu Kultury. 

Uczestnicy wystawy mieli przyjemność poznać członków „Impresji”. Prezes Klubu Plastyka „Impresja” Jolanta Ziółkowska przedstawiła członków klubu i opowiedziała o wspólnej dla wszystkich członków „Impresji” pasji. W roku ubiegłym „Impresja” obchodziła 35-lecie istnienia. Powstała bowiem w 1977 r. przy Choszczeńskim Domu Kultury. Inicjatorem i założycielem klubu był Edmund Pokorniecki, który do dnia dzisiejszego prowadzi zespół.

W sferze zainteresowań członków klubu pozostaje malarstwo, ale także grafika i rzeźbiarstwo. Intensywna działalność klubu znacznie wykracza poza środowisko lokalne, dlatego jedynie do końca października będzie można podziwiać prace. Zapraszamy.

 

O swojej pasji opowiada Ewa Szostak, która w dn. 23 września 2013 r. w Pałacu w Kaliszu Pomorskim otworzyła wystawę „Gobeliny”. Wystawa obejmuje dwanaście prac ukazujących sceny codzienności. Gobeliny będzie można oglądać do 11 października. 

• Kiedy się wszystko zaczęło?
• Zachwyciły mnie wawelskie arrasy. Nie mogłam wówczas uwierzyć, że mogło powstać coś równie pięknego. Swoją monumentalnością sprawiły na mnie ogromne wrażenie. To wspomnienie pozostało we mnie na długo. Ukończyłam  Technikum Włókiennicze w Żyrardowie i rozpoczęłam tkać gobeliny. Później miałam dłuższą przerwę. Podjęłam pracę w banku, ale cały czas myślałam, by do nich wrócić. Ukończyłam Wyższą Szkołę Sztuki Stosowanej w Poznaniu. Tkać ponownie zaczęłam w 2000 r. W chwili obecnej mam dziewiętnaście prac, a nowe powstają w dalszym ciągu.
• Co Panią inspiruje?
• Pomysły czerpię z naszego życia, z tradycji, historii, z otaczającego nas świata. Inspiruje mnie piękno przyrody i krajobrazu. To wszystko jest widoczne w moich pracach.
• Za pośrednictwem gobelinów utrwala Pani martwą naturę, ale też wydarzenia.
• Tak. Staram się utrwalić chwilę.
• W jaki sposób projektuje Pani swoje prace?
• Projekt powstaje w różnym tempie. Czasami się zdarza, że zajmuję się czymś innym, a gdy przychodzi ta chwila staję przed sztalugami i projektuję. Niekiedy mam projekt w głowie, ale jest mi ciężko go odtworzyć. Wówczas potrzebuję więcej czasu. Powstaje jedna wersja, druga. Czasem wystarczy niewielka poprawka, aż poczuję, że taka praca ma być.
• Czy projekt powstaje w formacie rzeczywistym?
• Nie, projekt przygotowuję na arkuszu 70 x 100. W zależności od tematyki pracy wówczas zostaje powiększony. Każdy temat potrzebuje innej wielkości, aby był czytelny, przejrzysty i zrozumiały dla odbiorcy.
• Czy tryptyk obejmował z założenia trzy różne gobeliny, czy może powstał on na przestrzeni czasu?
• Tak, tryptyk Z koniem przez wieki już na etapie projektu obejmował trzy gobeliny. Koń był z człowiekiem od zarania dziejów. Był naszym przyjacielem, towarzyszem w walce, pomagał w pracy. Dziś konie nierzadko są utrzymywane wyłącznie dla naszej przyjemności, wykorzystywane głównie do jazdy wierzchem. Zapewne ten cykl można byłoby dalej rozwinąć, ale wątpię czy byłby interesujący dla odbiorcy. W chwili obecnej tryptyk zamyka się w całości poprzez czas i miejsce.
• Co chciała Pani przekazać odbiorcy za pośrednictwem gobelinu Korona Rzeczypospolitej?
• Ten gobelin bezpośrednio nawiązuje do rozbiorów. Dwa orły na pierwszym planie sugerują dwa mocarstwa z pierwszego rozbioru Polski. Delikatny cień orła nadlatującego odwołuje się do kolejnych rozbiorów. Pęknięta, spadająca korona wskazuje na zagrożenie lub wręcz na upadek państwa.
• Co czuje artystka mogąca pokazać nowej publiczności swoje prace?
• Zapewne zdenerwowanie. Zawsze artysta marzy o tym, by prace się podobały. Mimo to prace wykonujemy, by nam, artystom, dały satysfakcję. By w jakiś sposób wyrażały nas samych i to co jest dla nas ważne. Ogromną przyjemnością jest zadowolenie widowni, bo to w pewnym sensie ukoronowanie pracy artysty.
• Co chciałaby Pani przekazać osobom, które z miłości do tworzenia rozpoczną pracę z gobelinami?
• Praca z gobelinami jest ciężka. Wymaga dużo cierpliwości i uczy pokory. Ale jest piękna i warto, by ktoś chciał się tego nauczyć. Pasja jest także kosztowna. Mimo to ja swoich prac nie sprzedaję. Powstają głównie po to, by pokazać, że istnieje taka dziedzina sztuki.

 

4 września w Galerii Pałacowej odbył się wernisaż wystawy INSTALACJA „In Side” oraz dokumentacji twórczości Zbigniewa Taszyckiego ze zbiorów Fundacji „Moje Archiwum” z Koszalina.  Dla Taszyckiego przestrzeń galerii to podstawowy element i główny motyw w jego języku sztuki. Zawsze twórczo odnosił się do określonego miejsca, w którym wystawiał/aranżował prace i ono w danej chwili budowało jego sposób myślenia, sposób dochodzenia do konkretnych rozwiązań twórczych (T. Wilmański: Realność wnętrza – poszukiwanie przestrzeni. W: Zbigniew Taszycki w zbiorach galerii „Moje Archiwum”. Fundacja „Moje Archiwum”, 2013).

W ten szczególny wieczór Zbigniew Taszycki poprzez działanie performatywne inicjował odbiór sztuki różnymi zmysłami. Partycypujący w sztuce bowiem zostali poddani dogłębnemu odbiorowi przez zmysł wzroku i węchu. Odkrywając uroki lochów Pałacu w Kaliszu Pomorskim Zbigniew Taszycki nadał im osobliwy wyraz akcentując każdy szczegół pudrem. Podkreślając bielą pudru uwypuklenia artysta sprawił iluzyjny odbiór przestrzeni  ekspozycyjnej. Angażując zmysłu węchu odbiorców Taszycki zdecydował się na agresywne, intensywne uczestnictwo w sztuce. Działania na kolorze sprawiają unikalny wymiar kreacji artystycznej.

Wystawę będzie można podziwiać do 20 września 2013 r. 

 

Powoli, acz nieuchronnie nadchodzi kres letniej beztroski. Dni stają się coraz krótsze i bardziej odczuwamy wieczorne chłody. Przygotowujemy plecaki szkolne i kompletujemy podręczniki, by niebawem rozpocząć kolejny rok nauki szkolnej. Warto także w tym miejscu zrobić krótkie podsumowanie działalności bibliotecznej w okresie wakacyjnym. 

Biblioteka Publiczna wraz z początkiem sezonu wakacyjnego zorganizowała letnią czytelnię w Parku Książki przy Pałacu w Kaliszu Pomorskim. By zapewnić czytelnikom komfort korzystania czytelnię wyposażyliśmy w dwa komplety wypoczynkowe z technoratanu, miękkie i wygodne pufy-worki oraz pluszowe leżanki. Do dyspozycji czytelników oddaliśmy także kilkadziesiąt tytułów czasopism, książeczki –zabawki,  w tym książeczki z dźwiękiem i publikacje 3D, oraz gry planszowe, logiczne, ruchowe i zręcznościowe. Wraz z nastaniem upałów coraz więcej mieszkańców miasta korzystało z długich spacerów i wypoczynku na świeżym powietrzu. Wówczas nasza letnia czytelnia także odnotowywała wysoką frekwencję odwiedzin. W czytelni letniej odbywały się zajęcia literackie, wokalno-muzyczne, plastyczne. Najmłodsi goście czytelni mieli do dyspozycji kredki i całą gamę rysunków do kolorowania. Dziewczęta, wszak chłopcy preferowali zajęcia sportowe, brały udział we wspólnym śpiewaniu. Przy akompaniamencie gitary opanowały wykonanie kilku co najmniej znanych szlagierów. Najmłodsi po męczących w upale zabawach chętnie słuchali głośnego czytania i zdołali poznać niemal całą historię dzieci z Bullerbyn. Kilkanaścioro dzieci, które wakacje spędzały w Kaliszu, zostało naszymi stałymi gośćmi. Do chwili powstania tego artykułu czytelnia gościła ponad dziewięćset osób z Kalisza Pomorskiego i innych miast Polski. Dzięki wpisom pozostawionym w księdze wiemy, iż wieść o czytelni dotarła do Szczecina, Drawska Pomorskiego, Poznania, a nawet Warszawy. W tym miejscu pozwolę sobie przytoczyć kilka zaledwie wpisów z księgi, które świadczą o znakomitej zabawie uczestników letnich zabaw na świeżym powietrzu w naszej czytelni.

• Z podziękowaniami za mile spędzony czas. Super sprawa z tą czytelnią. Jeszcze raz przyjdziemy. Bardzo fajna zabawa. Dziękujemy i chcemy BIS.
• Bunkrów nie ma, ale i tak jest … (ostatni wyraz pomijamy, gdyż jest nieprzyzwoity. Autor używając takiego zwrotu chciał zapewne dodać ekspresji swojej wypowiedzi).
• Jest wspaniale!
• Sztuka to życie – nie liczy się długość, ale jakość wykorzystania. Podróżować to żyć.
• Tu poznałam fajną koleżankę i fajnych parę pań. Z nimi się bawiłam w kolorową planszę, a babcia czytała gazety.

Oferta, którą przygotowaliśmy, była dla wielu mieszkańców interesującą formą spędzenia wolnego, wakacyjnego lub urlopowego czasu. Pragniemy zapewnić Państwa, iż o ile dopisze pogoda, czytelnia letnia będzie funkcjonowała nadal. Wciąż będzie można oddać się przyjemności czytania na świeżym powietrzu. Oferujemy czasopisma dla kobiet: Tina, Przyjaciółka, Pani domu, Mama i ja, Dziecko, Kuchnia, Claudia, Szydełko, Poradnik domowy, Zwierciadło i in. Mężczyznom polecamy: Uważam RZE, Angorę, Świat motocykli, CKM, Wiadomości Wędkarskie, Muratora, Politykę i wiele innych. Dysponujemy czasopismami kształcącymi i rozwijającymi horyzonty myślowe: Podróże, Focus, Przyroda, Odkrywca, Newsweek. Z prasy bieżącej znajdziecie Państwo Kurier Szczeciński, Głos Koszaliński, Gazetę Wyborczą. Wreszcie czasopisma lokalne, tak pożądane wśród mieszkańców Kalisza Pomorskiego: Wirówkę, Powiatową Gazetę Drawską, Echa znad Drawy i Gwdy. W czasopismach, których tytułów tu nie przytaczamy, znajdziecie Państwo interesujące informacje o ciekawych sposobach aranżacji domowych, nietypowych, a ciekawych dekoracjach wnętrz i urządzania/organizacji ogrodów. Najmłodszym oddamy do dyspozycji czasopisma, multimedialne książeczki oraz publikacje 3D. Spośród gier dla najmłodszych znajdziecie Państwo: Twister, Szachy,  Warcaby i wiele innych. Zajęcia ruchowe nie odbędą się bez wykorzystania akcesoriów: frisbee, piłek, paletek, rakietek.  Dysponujemy także piłkami do skakania poprawiającymi koordynację ruchów i zachowanie równowagi. Zabawa odbywa się zawsze w towarzystwie pluszaków, szumie wody tryskającej z fontanny i śpiewie ptaków. W czytelni letniej poczytasz książkę, prasę, spotkasz znajomych i porozmawiasz. To są naprawdę ostatnie chwile, by skorzystać z oferty letniej czytelni.  Zapraszamy.